Decydująca o poziomie płynności banków stopa rezerwy obowiązkowej została obniżona o 50 punktów bazowych. Rynek oczekiwał takiej decyzji (jej zasadność była od kilku miesięcy dyskutowana), ale nic nie wskazywało na obniżkę akurat po tym posiedzeniu.
- W marcu pojawiały się sygnały świadczące, że nie ma potrzeby dostarczać na rynek gotówki. Górę wzięło jednak przekonanie, że należy zasilić banki w celu rozwinięcia akcji kredytowej. 3 mld zł, których banki nie będą musiały trzymać na rachunku w NBP trafi na rynek dopiero w lipcu i choć początkowo zapewne wrócą do NBP ,to ostatecznie powinny trafić do gospodarki w postaci kredytów - mówi "Rz" Online Łukasz Tarnawa, główny ekonomista PKO BP.
- Na pewno jest to skuteczniejsze niż obniżka stopy procentowej, (…) choć głównym problemem pozostaje brak zaufania - uważa Grzegorz Maliszewski z Banku Millennium. - Skala obniżki sugeruje możliwość kolejnych. Może nie co miesiąc, ale może co dwa - dodaje Piotr Kalisz, główny ekonomista Banku Handlowego.
Majowe posiedzenie RPP w sprawie stóp procentowych pozostawiło koszt pieniądza na dotychczasowym rekordowo niskim poziomie 3,75 proc. dla stopy referencyjnej.
Realne stopy procentowe są już ujemne. Różnica między oficjalną stopą procentową a trzymiesięczną stawką WIBOR (wyznaczającą podstawę do wyznaczania zmiennego kosztu kredytu) wynosi 0,9 pkt proc. (w okresie od kwietnia w górę o pół punktu procentowego).