W maju wartość produkcji sprzedanej była o 5,2 proc. niższa niż rok temu, a po wyeliminowaniu czynników sezonowych o 5,9 proc. niższa. Ekonomiści mają nadzieję, że oznacza to powolne hamowanie spadków. Zwracają także uwagę, iż zmniejszyła się dynamika wzrostu cen produkcji przemysłowej. Teraz wyniosła 3,7 proc. wobec 4,8 proc. w kwietniu.
– Dane są odrobinę lepsze, niż oczekiwano, co sugeruje, że przedsiębiorstwa w miarę dobrze radzą sobie z kryzysem. Symptomatyczne jest silne obniżanie tempa wzrostu cen w produkcji przemysłowej, co sugeruje barierę popytu w gospodarce – komentuje Jacek Wiśniewski, główny ekonomista Raiffeisen Banku Polska.
W maju według GUS mniej niż przed rokiem produkowano w 21 z 34 działów przemysłu. Największy spadek, podobnie jak w minionych miesiącach, wystąpił w branżach proeksportowych. Aż o 37,2 proc. gorszymi wynikami mogły się pochwalić firmy produkujące metale, o 22,5 proc. spadło wydobycie węgla, a o 13,5 proc. produkcja samochodów, przyczep i naczep. Firmy sprzedały też o ponad 10 proc. mniej chemikaliów. Wyniki branż, które są na plusie, pokazują, że wciąż na niezłym poziomie jest konsumpcja indywidualna. Wzrost odnotowały firmy produkujące komputery i elektronikę (30,1 proc.). Wciąż rośnie też wartość sprzedanych farmaceutyków (o 22,6 proc.).
O 11,9 proc. spadła w maju produkcja budowlana związana ze stawianiem nowych budynków. Za to o 20 proc. wzrosła aktywność w budownictwie związana z budową dróg, mostów czy infrastrukturą wodną. – Ta różnica wynika przede wszystkim ze znacznie większego niż rok temu zaangażowania wydatków rządowych w inwestycje infrastrukturalne – tłumaczy Adam Czerniak, ekonomista z Invest- Banku SA.
Lepsze wyniki sprawiają, że – zdaniem niektórych ekonomistów – Rada Polityki Pieniężnej obniży stopy procentowe już w przyszłym tygodniu.