Unia godzi Kijów z Moskwą

Dyskusja o kredycie dla Ukrainy. Spotkanie w Brukseli nie przyniosło wczoraj przełomu

Publikacja: 30.06.2009 03:08

to trudny rok nawet dla rosyjskiego giganta

to trudny rok nawet dla rosyjskiego giganta

Foto: Rzeczpospolita

Komisja Europejska zorganizowała spotkanie szefów ukraińskiego Naftogazu, rosyjskiego Gazpromu oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Europejskiego Banku Inwestycyjnego, licząc, że uda się wszystkim porozumieć co do pomocy finansowej dla ukraińskiej firmy przy zakupie gazu z Rosji.

Zakończyło się jednak bez przełomu. Jak głosi oficjalny komunikat, strony dokonały „znaczącego postępu w identyfikacji kluczowych spraw”. Rozmowy mają być kontynuowane w najbliższych tygodniach i być może zakończą się przyznaniem Ukrainie kredytów.

Od kilku tygodni Rosjanie straszą, że jeżeli Naftogaz nie znajdzie pieniędzy na regulowanie bieżących należności, kurki zostaną zakręcone. To niepokoi Brukselę, bo przez Ukrainę idzie duża część dostaw surowca do krajów UE. Przewodniczący KE Jose Manuel Barosso ostrzegł kilkanaście dni temu, że Unii grozi nowy kryzys gazowy podobny do tego z początku roku.

Rachunek od Gazpromu dla Naftogazu wyniósł za czerwiec ok. 300 mln dolarów, z czego ok. 120 mln dolarów firma musi pożyczyć. Jeszcze większym problemem może się okazać znalezienie pieniędzy na zapełnienie magazynów na zimę, gdy zużycie przekracza możliwości dostaw. Ukraina częściowo napełniła już magazyny (z których korzystają także kraje UE) – jest tam ok. 19,5 mld m sześc. gazu, ale brakuje ok. 9 mld m sześc. Twierdzi, że potrzebuje ok. 4,2 mld dol., by teraz maksymalnie napełnić magazyny. Źródła unijne przekonują jednak, że wyolbrzymia potrzeby i wystarczy jedynie połowa tej kwoty.

Tymczasem na Ukrainie opinie co do groźby kryzysu są podzielone, a żądania i ostrzeżenia Gazpromu wielu ekspertów traktuje jako rodzaj szantażu ze strony rosyjskiej. Uważają, że Rosjanie, naciskając na Unię, aby pożyczyła Kijowowi pieniądze, dbają nie tyle o ciągłość dostaw surowca do Europy, co o finansową pozycję Gazpromu. Nie brakuje opinii, że Rosjanie chcą zdyskredytować Kijów jako partnera Europy.

– Rosja żąda, by Ukraina wtłoczyła do podziemnych zbiorników dodatkowych 12 – 13 mld metrów sześciennych gazu według obecnych stawek. Tymczasem już w niedalekiej przyszłości cena rosyjskiego gazu dla ukraińskich odbiorców ma być niższa. Gazprom nie chce na tym tracić – mówi „Rz” Ołeksandr Hudyma, doradca premier Julii Tymoszenko ds. energetyki. Jego zdaniem Ukraina wywiązuje się ze zobowiązań i nie ma zagrożenia, że będzie inaczej. – Gazprom natomiast nie zgodził się na formułę zaproponowaną w Kijowie, by ukraińscy odbiorcy płacili za zużytą, a nie zakontraktowaną ilość gazu – dodaje. Według Hudymy Rosja nie zgodziła się też na propozycje Ukrainy, by za gaz wtłaczany do jej zbiorników i przeznaczony na eksport do UE płaciły europejskie koncerny paliwowe.

Ukraiński tygodnik „Zerkało Tyżnia” przypomniał tymczasem, że „do 2005 r. Gazprom sam dostarczał zapas surowca do ukraińskich zbiorników (za symboliczną opłatą). Zatem kredytami należy wspierać rosyjskiego monopolistę, a nie Naftogaz. Gazprom jednak nie chce ryzykować, proponując europejskim firmom przegląd kontraktów z uwzględnieniem zapasów surowca na zimę – napisał tygodnik.

[i]masz pytanie wyślij e-mail do autorek

[mail=a.lakoma@rp.pl]a.lakoma@rp.pl[/mail];

[mail=t.serwetnyk@rp.pl]t.serwetnyk@rp.pl[/mail][/i]

Komisja Europejska zorganizowała spotkanie szefów ukraińskiego Naftogazu, rosyjskiego Gazpromu oraz Międzynarodowego Funduszu Walutowego, Europejskiego Banku Inwestycyjnego, licząc, że uda się wszystkim porozumieć co do pomocy finansowej dla ukraińskiej firmy przy zakupie gazu z Rosji.

Zakończyło się jednak bez przełomu. Jak głosi oficjalny komunikat, strony dokonały „znaczącego postępu w identyfikacji kluczowych spraw”. Rozmowy mają być kontynuowane w najbliższych tygodniach i być może zakończą się przyznaniem Ukrainie kredytów.

Pozostało 85% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli