Pomysł narodowej karty, która poradzi sobie z zagraniczną konkurencję to idea-fix Kremla od pierwszej nieudanej próby wprowadzenia w 1993 r. Obecny pomysł jest taki: powstanie państwowa korporacja „Russka płatieżna karta” (Rosyjska Karta Płatnicza). Zorganizuje ona Narodowy System Kart Płatniczych (NSPK - Nacjonalnaja Sistiema Płatieżnych Kart), w ramach którego rosyjskie banki wypuszczają nową kartę z logo NSPK. Według planu ta narodowa karta, dzięki promocjom i konkurencyjnym warunkom, szybko stanie się tak popularna, że odbierze klientów zagranicznym firmom mającym 85 proc. rosyjskiego rynku kart płatniczych czyli Visie i Master Card.
Choć projekt odpowiedniej ustawy trafi do Dumy w listopadzie, to pilotażowy program już ruszył. Jak dowiedziała się gazeta „Kommersant” karty zaczęły wypuszczać, za zgodą Banku Rosji, istniejące już rosyjskie systemy płatnicze „Zołotaja korona” i „Union Card”. To jedne z największych rodzimych konkurentów Visy i Master Card. Obsługują 220 banków i w sumie mają ok. 10 mln kart.
Zaskoczeniem dla specjalistów jest brak w programie NSPK Sbierbanku, którego szefowie jeszcze w sierpniu zapewniali, że prowadzą rozmowy z bankiem centralnym na temat uczestnictwa w NSPK. Bez tego największego rosyjskiego detalisty trudno będzie pokonać zagranicznych potentatów. Wg danych na pierwszego września Sbierbank wyemitował 3,5 mln swoich kart z logo ORPS (Obiedinionnaja Ruskaja Płatieżnaja Sistiema - Jeden Rosyjski System Płatniczy). To 3 proc. rynku.
Pomysł Kremla od początku nie podobał się rosyjskim bankierom i specjalistom. - Żeby bank chciał wejść do jakiego systemu, musi widzieć plusy takiej decyzji. Na dziś z punktu widzenia emisji kart NSPK takich pozytywów nie widać ani dla banku, ani dla końcowego nabywcy czyli obywatela - ocenia w mediach Ilia Fiłatow wiceprezes Uralsib jednego z największych rosyjskich banków.
[ramka]