Taka rekomendacja znalazła się w raporcie MFW, który zostanie przedstawiony w weekend ministrom finansów oraz szefom banków centralnych krajów grupy G20 (20 kluczowych gospodarek świata). Opracowanie to wcześniej wyciekło jednak do mediów.

Proponowane podatki mają zarówno skłonić instytucje finansowe, by w mniejszym stopniu angażowały się w ryzykowaną działalność, jak również zrekompensować rządom koszty wsparcia udzielonego systemowi bankowemu od początku kryzysu. Zgodnie z wyliczeniami MFW, państwa G20 nie odzyskały jak dotąd środków pomocowych wartych średnio 2,7 proc. ich PKB.

MFW rekomenduje, by firmy finansowe (a więc nie tylko banki, ale też np. fundusze hedgingowe i firmy ubezpieczeniowe) płaciły daninę nazwaną "składką stabilności finansowej". Na początku byłaby ona płaska, z czasem stałaby się zróżnicowana, tak by mocniej dotykała instytucje finansowe angażujące się w ryzykowną działalność. Każdy kraj sam decydowałby o kształcie podatku.

MFW sugeruje jednak, by opodatkować część bankowych pasywów a uzyskane w ten sposób środki przeznaczać na specjalne fundusze mające ratować banki, którym grozi plajta.

Rekomendacje Funduszu mówią również, by rządy nałożyły "podatek od aktywności finansowej". Obciążyłby on zyski firm z branży oraz wynagrodzenia ich pracowników.