Stan środowiska naturalnego w krajach unijnych nie jest zadowalający. Publikowany raz na pięć lat raport EEA pokazuje negatywne tendencje: wzrostu produkcji odpadów, zanieczyszczenia gleby i utraty różnorodności biologicznej. – Wciąż produkujemy za dużo odpadów. Oszczędzanie zasobów naturalnych musi stać się priorytetem, jesteśmy za bardzo uzależnieni od importu surowców, zwłaszcza szlachetnych surowców z Chin – powiedział po zapoznaniu się z raportem Janez Potocnik, komisarz UE ds. środowiska.
Polska ma największy wśród krajów UE problem z zagospodarowaniem odpadów. Raport EEA pokazuje, że nasz kraj poddaje recyklingowi tylko 2 proc. śmieci, a 98 proc. trafia na składowiska (najwyższy poziom w UE). Średnia dla państw wspólnoty wynosi 50 proc. Bardzo źle wygląda też w Polsce ochrona wód przed zanieczyszczeniami z rolnictwa, przekraczany jest poziom tlenków azotu w powietrzu. Nasz kraj został zaś pochwalony za utrzymywanie największej w UE różnorodności biologicznej, co zapewnia m.in. sieć Natura 2000.
Eksperci agencji jako największe wyzwania stojące przed Polską wymieniają rosnącą liczbę samochodów osobowych, co powoduje wzrost zanieczyszczenia powietrza. Doradzają konieczność poprawy efektywności energetycznej, zwłaszcza izolacji budynków. Dodają, że trudno będzie Polsce poprawić wydajność w rolnictwie bez uszczerbku dla środowiska. – Największym wyzwaniem będzie połączenie ambicji gospodarczych z zachowaniem narodowego dziedzictwa natury – podsumowuje raport.
EEA podkreśla, że chociaż Unia Europejska jako wspólnota 27 państw radzi sobie dobrze z ograniczaniem emisji gazów cieplarnianych, to jednak nie pomoże to zatrzymać globalnego trendu ocieplania klimatu. Jednym z powodów jest wzrost importu towarów z zagranicy, co przyczynia się do wzrostu globalnej emisji CO2. Najbardziej odpowiedzialny za to jest sektor transportu.
Musimy dalej zazieleniać nasze gospodarki, ale nie możemy tego zrobić sami. Parlament Europejski jest za wielonarodowym, wiążącym porozumieniem na rzecz ochrony klimatu. Musi ono być jednak uzależnione od zaangażowania innych – skomentował raport Jerzy Buzek, przewodniczący Parlamentu Europejskiego.