Prokuratura zbada, czy nie doszło do niedopełnienia obowiązków przez dyrektora generalnego Lasów Państwowych Mariana Pigana. Przedstawiciele Lasów Państwowych odmówili nam komentarza w tej sprawie.
Polska Izba Gospodarcza Przemysłu Drzewnego, skupiająca ok. 130 dużych firm drzewnych, wysłała w ub. r. do CBA, ABW, CBŚ i Prokuratury Generalnej pisma, w których informowała o tym, że pracownicy kilku firm z branży drzewnej weszli w posiadanie loginów administratorów systemu internetowego e-drewno, na którym Lasy sprzedają część surowca. Loginy mieli udostępnić im pracownicy Lasów. Bogdan Czemko z PIGPD przyznaje, że Izba dostała właśnie zawiadomienie o wszczęciu śledztwa w tej sprawie. Jego zdaniem osoby, które były w posiadaniu haseł do systemu, mogły śledzić ceny oferowane przez konkurencję i je przebijać. – Dotąd nie wyjaśniono, jakie miało to skutki ekonomiczne dla tych, którzy kupowali drewno, i czy nie płacili zawyżonych kwot. Może śledztwo odpowie na te pytania – mówi Czemko.
Po tym, jak afera ujrzała światło dzienne, przedstawiciele lasów tłumaczyli, że sprawa dotyczyła tylko przetargów otwartych, na których cena i tak jest widoczna, a ci, którzy użyli loginów, mogli co najwyżej zaspokoić ciekawość, jakie podmioty uczestniczą w danej aukcji lub porozumieć się między sobą, która firma gdzie licytuje. Zdaniem Bogdana Czemki aukcyjny system nie wyklucza, że leśnicy mający dostęp do systemu w czasie trwania aukcji mogą informować zaprzyjaźnione firmy np. telefonicznie lub mejlowo o cenie oferowanej przez konkurencję.
Drewno sprzedawane przez Lasy warte jest ok. 5 mld zł rocznie. O udostępnianiu firmom haseł na początku ub. r. poinformował Lasy jeden z klientów. Obsługujący system sprawdzili prawie 100 tys. logowań i około 900 pracowników posiadających loginy administratorów. W efekcie zablokowano 341 haseł administratorów z Regionalnych Dyrekcji w Szczecinie, Szczecinku, Katowicach i Wrocławiu. Ostatecznie Lasy ukarały w tej sprawie cztery osoby – dwie naganą, a dwie zwolniono dyscyplinarnie.
O wadach systemu sprzedaży drewna i m.in. sprawie przekazywania logionów PIGPD informowała w styczniu br. posłów i senatorów. Kilka dni później do posłów napisał też dyrektor Pigan. W piśmie wyjaśnił m. in., że Lasy ustaliły pracowników firm drzewnych, którzy z loginów korzystali, i złożyły zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. W czerwcu ub. r. Sąd Rejonowy w Szczecinku uznał ich winę. – W pozostałych przypadkach nie stwierdzono nieuprawnionego przekazania loginów ani haseł dostępu. Był to zatem pojedynczy przypadek zaatakowania systemu aukcyjnego – nieskuteczny, gdyż żaden klient w ich wyniku nie poniósł straty – twierdzi w piśmie do posłów Pigan. Dyrektor podkreśla, że choć organa ścigania zostały zawiadomione o wszystkich podejrzeniach, nie znalazły podstaw do oskarżenia o korupcję żadnego pracownika Lasów.