Reklama

Zero dotacji bez dyrektyw

Z powodu kryzysu finansowego kraje UE, Komisja Europejska i Parlament Europejski chcą zreformować unijną politykę spójności

Publikacja: 04.04.2011 20:53

Zero dotacji bez dyrektyw

Foto: AFP

Obecnie pula środków na nią jest drugą pozycją w budżecie UE, po wspólnej polityce rolnej.

Na lata 2007 – 2013 przydzielono łącznie 27 członkom Unii 347 mld euro. Z czego Polska otrzymała najwięcej, bo aż 67,3 mld euro.

 

Kasa po spełnieniu  warunków

Wiadomo już, że Komisja Europejska będzie forsowała tzw. zasadę warunkowości. Jej wprowadzenie oznacza, że dany kraj otrzyma pieniądze dopiero po spełnieniu trzech głównych warunków. Pierwszym z nich będzie wdrożenie wszystkich niezbędnych dyrektyw wymaganych przez Unię, np. dotyczących ochrony środowiska czy zamówień publicznych. Obecnie standardem jest, że kraje członkowskie nie wprowadzają dyrektyw płynących z Brukseli na czas, a problemy będące efektem opóźnień pojawiają się dopiero na etapie kontroli i rozliczania dotowanych inwestycji.

W nowej perspektywie finansowej UE na lata 2014 – 2020 dane państwo nie otrzyma pieniędzy przed wdrożeniem dyrektyw. Do czasu ich wprowadzenia do krajowego porządku prawnego środki zostaną zamrożone. Dlatego Ministerstwo Rozwoju Regionalnego przygotowało już listę dyrektyw wymaganych do otrzymania środków w nowym rozdaniu, a niewdrożonych przez Polskę. Jest ich kilkadziesiąt. Resort rozwoju przekazał ich listę do tzw. ministerstw sektorowych, m.in. infrastruktury i środowiska. Będą miały one (wraz z posłami) dwa lata na nadrobienie legislacyjnych zaległości.

Reklama
Reklama

Drugi pomysł Brukseli to sprawdzanie tzw. zdolności instytucjonalnej odbiorców unijnych dotacji. Mieliby to robić bezpośrednio eksperci z Komisji. To sygnał ostrzegawczy dla polskiego sektora kolejowego, który obecnie nowym wymaganiom Brukseli by nie sprostał. Trzeci wymóg to posiadanie przez państwo odpowiednich strategii rozwoju na poziomie krajowym i regionalnym.

Dążenie do reformowania polityki spójności znajdzie swój wyraz w nowych rozporządzeniach ją regulujących. Ich projekty Komisja Europejska ma przedstawić w lipcu.

 

Priorytety resortu  rozwoju regionalnego

Wiedząc o zamiarach Brukseli, Ministerstwo Rozwoju Regionalnego jasno sprecyzowało swoje priorytety podczas polskiego przewodnictwa w Radzie Unii Europejskiej (zaczyna się od lipca).

Resort będzie się koncentrował na wszelkich zagadnieniach związanych z unijną polityką spójności, a głównymi będą walka o jej budżet i prestiż. – Nasze najważniejsze priorytety to sprawne negocjacje pakietu rozporządzeń dotyczących polityki spójności, uzyskanie co najmniej takiej samej kwoty w jej ramach dla Polski po 2013 r., jaką mamy obecnie, oraz podniesienie rangi politycznej tej polityki – wskazuje Elżbieta Bieńkowska, minister rozwoju regionalnego.

Finanse
Technologie odpowiedzią na cyberzagrożenia
Finanse
Otwarta droga pomocy Ukrainie. Aktywa Rosji zamrożone bezterminowo
Finanse
Walka o zamrożone aktywa. Bank Rosji grozi Unii Europejskiej
Finanse
Zamrożone aktywa, ale roszczenia gorące. Tak Kreml chce zastraszyć Europę
Finanse
Osiem tysięcy wierzycieli Cinkciarza. Syndyk prześledzi księgi rachunkowe spółki
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama