Reklama
Rozwiń

Białoruski rząd szuka dodatkowych kredytów

Władze w Mińsku coraz bardziej plączą się w obietnicach wobec wierzycieli i gwałtownie szukają kolejnego kredytu

Publikacja: 01.07.2011 03:50

– Dziś lub jutro zapłacimy resztę długu za rosyjski prąd – zapowiedział w czwartek białoruski wicepremier Władimir Siemaszko. W środę Białoruś zapłaciła 21 mln dol. z ponad 50-milionowego długu wobec Inter RAO JES. O północy Rosjanie włączyli prąd, by po dwóch godzinach go wyłączyć. W białoruskim bilansie energetycznym brak więc ciągle ok. 10 proc. mocy.

Premier Michaił Miasnikowicz winą za dług obarczył ministra energetyki Aleksandra Ozierca. Zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji.

Tymczasem w Moskwie Białorusini walczą o niższe ceny gazu przy okazji finalizowania zakupu przez Gazprom krajowego operatora Biełtransgaz. Gazprom, który ma już połowę firmy, podpisał umowę na kupno reszty akcji za 2,5 mld dol. – Liczymy na stałą cenę gazu na cały przyszły rok – zapowiedział wicepremier Władimir Siemaszko.

31,7 mld dol. wynosi obecnie zadłużenie Białorusi; rezerwy kraju to 1,3 mld dol.

Przez trzy lata Białoruś kupowała gaz z dużą zniżką, w wyniku czego płaciła najniższą cenę w Europie (160 dol.). W tym roku w I kw. było to 223 dol. /1000 m3, w II – 244,7 dol. Dla porównania Litwa płaciła w I kw. 367 dol. Gazprom prognozował cenę dla Białorusi na lata 2012 – 2014 na poziomie 250 dol.

Rząd w Mińsku coraz gwałtowniej szuka też kolejnych pożyczek, bo w rezerwach pozostało tylko 1,3 mld dol. wobec 31,7 mld dol. zadłużenia kraju. – Do końca roku musimy pożyczyć jeszcze ok. 3 mld dol. – przyznał Nikołaj Snopkow, minister gospodarki. W planach jest też sprzedaż na giełdzie m.in. producenta nawozów Biełoruskalij oraz wytwórcy ciężarówek Bielaz.

– Dziś lub jutro zapłacimy resztę długu za rosyjski prąd – zapowiedział w czwartek białoruski wicepremier Władimir Siemaszko. W środę Białoruś zapłaciła 21 mln dol. z ponad 50-milionowego długu wobec Inter RAO JES. O północy Rosjanie włączyli prąd, by po dwóch godzinach go wyłączyć. W białoruskim bilansie energetycznym brak więc ciągle ok. 10 proc. mocy.

Premier Michaił Miasnikowicz winą za dług obarczył ministra energetyki Aleksandra Ozierca. Zapowiedział wyciągnięcie konsekwencji.

Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Finanse
Otwarcie na dialog, czekanie na konkretne działania
Finanse
Putin gotowy na utratę zamrożonych aktywów. Już nie chce kupować boeingów
Finanse
Donald Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Finanse
Holistyczne spojrzenie na inwestora