Mińsk chce sprzedać siedem firm

Białoruski rząd ogłosił, że negocjuje z Rosją sprzedaż siedmiu swoich kluczowych przedsiębiorstw. Rosyjskie koncerny są sceptyczne. Siecią BelCel interesuje się Polkomtel

Publikacja: 14.07.2011 03:24

O rozmowach powiadomił media przebywający w Moskwie białoruski premier Michaił Miasnikowicz. Mińsk proponuje rosyjskim koncernom zakup kontrolnych udziałów siedmiu przedsiębiorstw: Grodno Azot (nawozy), którym według premiera są zainteresowane Rosnieft i Sibur; Naftana (Łukoil); Biełtransgaz (Gazprom), rafineria w Mozyrsku (Rosnieft); telekomunikacyjna MTS (AFK Sistiema), producent samochodów MAZ i półprzewodników Integral (Russkije maszyny i Rostechnologie).

– Nie prowadzimy rozmów w sprawie kupna jakichkolwiek białoruskich aktywów petrochemicznych – powiedział tymczasem agencji Interfaks przedstawiciel Rosnieftu. Podobne deklaracje składa petrochemiczny Sibur.

13 mld dol wynosi państwowy dług zagraniczny Białorusi

To może być więc kolejny białoruski blef. Każdą bowiem propozycję sprzedaży państwowych aktywów Mińsk próbuje powiązać z dodatkowymi warunkami. Od Gazpromu chce za 50 proc. akcji Biełtransgazu nie tylko 2,5 mld dol., ale i zamrożenia na niskim poziomie cen rosyjskiego gazu dla Białorusi. A Rosja się zmieniła i już nie ustępuje Łukaszence. 8 lipca wicepremier Aleksiej Kudrin zapowiedział, że nie wiadomo, czy Mińsk dostanie drugą transzę z 3 mld dol. kredytu z Euro-Azjatyckiej Wspólnoty Gospodarczej, bo nie wypełnia warunków jego udzielenia.

– Chodzi o reformy rynkowe, odejście od ręcznego sterowania gospodarką i prawdziwą prywatyzację – mówi „Rz" Kamil Kłysiński, ekspert ds. Białorusi z Ośrodka Studiów Wschodnich.

W środę prezes Gazpromu Aleksiej Miller zapowiedział, że rozmowy w sprawie Biełtansgazu odłożono do jesieni. A Białoruś wydała już 800 mln dol. z pierwszej transzy kredytu. Starczyło na najpilniejsze zobowiązania.

Białorusi przyglądają się też nasze firmy. – Polkomtel wykazuje zainteresowanie kupnem akcji sieci BelCel należącej do Beltelecom – poinformowała agencja prasowa BelTA, powołując się na Siergieja Nesterowicza, ministra ds. technologii informacyjnych i komunikacji Białorusi.

Według agencji przedstawiciele Polkomtelu skontaktowali się z resortem Nesterowicza na początku tego roku. Do tej pory jednak żadna oferta ze strony Polkomtelu nie wpłynęła.

O rozmowach powiadomił media przebywający w Moskwie białoruski premier Michaił Miasnikowicz. Mińsk proponuje rosyjskim koncernom zakup kontrolnych udziałów siedmiu przedsiębiorstw: Grodno Azot (nawozy), którym według premiera są zainteresowane Rosnieft i Sibur; Naftana (Łukoil); Biełtransgaz (Gazprom), rafineria w Mozyrsku (Rosnieft); telekomunikacyjna MTS (AFK Sistiema), producent samochodów MAZ i półprzewodników Integral (Russkije maszyny i Rostechnologie).

– Nie prowadzimy rozmów w sprawie kupna jakichkolwiek białoruskich aktywów petrochemicznych – powiedział tymczasem agencji Interfaks przedstawiciel Rosnieftu. Podobne deklaracje składa petrochemiczny Sibur.

Finanse
Szefowa EBC rozważa wcześniejsze opuszczenie stanowiska
Materiał Promocyjny
Bank Pekao S.A. uruchomił nową usługę doradztwa inwestycyjnego
Finanse
Niemcy są największym wierzycielem. Przegoniły Japonię
Prognozy „Parkietu”.
Jak oszczędzać i inwestować w czasach spadających stóp procentowych?
Finanse
Czego może nas nauczyć Warren Buffett?
Materiał Promocyjny
Cyberprzestępczy biznes coraz bardziej profesjonalny. Jak ochronić firmę
Finanse
Warren Buffett przejdzie na emeryturę. Ma go zastąpić Greg Abel
Materiał Promocyjny
Pogodny dzień. Wiatr we włosach. Dookoła woda po horyzont