Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAiIZ) negocjuje z przedstawicielami rządu Chin umowę zakładającą wzrost chińskich inwestycji w Polsce do 200 – 300 mln euro rocznie w ciągu najbliższych trzech lat. Byłby to potężny skok. Sfinalizowane przez PAiIZ w 2010 r. chińskie projekty warte były niecałe 30 mln euro. Te z 2009 r. – zaledwie 10 mln euro.
Trwają także rozmowy z funduszem China Investment Corporation (CIC). W końcu ub.r. dysponował on aktywami wartymi 410 mld dol. Należący do państwa CIC inwestuje m.in. w gospodarkę amerykańską, niedawno wzmacniał hiszpański sektor bankowy, a teraz rozważa zakup włoskich obligacji. Umowa z CIC, zakładająca kapitałowe wsparcie inwestycji w Polsce, ma być podpisana jeszcze w tym roku.
– Mamy prawdziwą eksplozję zainteresowania Polską wśród chińskich przedsiębiorców – twierdzi prezes PAiIZ Sławomir Majman, który w miniony piątek przyjmował chińską misję gospodarczą – już 61. w ostatnich 12 miesiącach. Za to pierwszą pod kierownictwem szefa Chińskiej Agencji ds. Promocji Międzynarodowego Handlu (CCPIT – największej na świecie organizacji promocji gospodarczej) Wan Jifei.
W przyciąganiu chińskich firm do Polski widać w tym roku postęp. W ciągu kilku tygodni sfinalizowane będą trzy przedsięwzięcia warte co najmniej 80 mln euro, w tym sprzedaż Huty Stalowa Wola koncernowi LiuGong Machinery za ok. 250 mln zł. Kolejna umowa dotyczy centrum dystrybucyjnego maszyn budowlanych firmy Sany w okolicach Łodzi. Sany rozpatruje także budowę w Polsce fabryki. Może być warta więcej niż transakcja HSW z LiuGong.
Bliski zamknięcia jest także projekt firmy Haoneng Packing. Od 1984 r. działa w branży opakowań, nadruków i naklejek na towary żywnościowe i napoje. Haoneng, która w kwietniu przejęła Illochroma Group, jedną z czterech największych drukarni w Europie, ulokuje się w Krakowie. Jej zakład ma ruszyć na początku przyszłego roku.