Zdaniem funduszu najodpowiedniejsza forma pomocy, to tzw porozumienie stand-by, czyli pakiet przeznaczony dla krajów, które znalazły się w poważnych kłopotach finansowych i potrzebują pomocy finansowej na regulowanie bieżących potrzeb budżetu. Rozmowy w tej sprawie mają zacząć się w Waszyngtonie na początku stycznia. Rząd w Budapeszcie miał nadzieję, że i negocjacje rozpoczną się niemal natychmiast.

Węgrzy, którzy prawie półtora roku temu zerwali współpracę z MFW liczyli również dotychczas na to, że uda im się uzyskać elastyczną linię kredytową, takie samo zabezpieczenie, z jakiego korzysta Polska. Ta forma pomocy, która jest rozumiana jako zwiększenie rezerw dewizowych udzielana jest jedynie krajom o zdrowej sytuacji gospodarczej. Zdaniem MFW, oraz agencji Moody„s oceny wiarygodności kredytowej, które ostatnio obniżyły rating Węgier do poziomu „śmieci" rząd w Budapeszcie stracił już możliwości finansowania na rynkach.

Porozumienie typu stand-by, jakie rząd kraju podpisuje z funduszem pozwala wyznacza konkretne cele do osiągnięcia, np ograniczenie deficytu, a w zamian za to otrzymują kolejne transze wypłat z pakietu. Jeśli kryteria nie są osiągane, wypłaty nie ma, podobna była ostatnio sytuacja w Grecji, kiedy wypłatę 6. transzy w wysokości 8 mld euro odłożono o ponad 2 miesiące.

Obniżenie ratingu przez Moody"s premier Orban nazwał atakiem finansowym na Węgry. W piątek nie ukrywał, że obawia się kolejnej takiej akcji w połowie grudnia a minister gospodarki, Gyorgy Matolcsy, największe przeciwnik współpracy z MFW w rządzie dostał polecenie jak najszybszego przygotowania pakietu stymulującego wzrost gospodarki, inaczej, zdaniem premiera, Węgry znów wpadną w recesję.