We wpisie z oznaczeniem profilu Zełenskiego, Orbán stwierdził że bez zgody Węgier rozszerzenie Unii Europejskiej o Ukrainę jest niemożliwe. „O tym, co myślą Węgrzy, nie decyduje prezydent w Kijowie ani biurokraci w Brukseli. Nie będzie akcesji Ukrainy do UE bez (zgody) Węgier. Każdy Węgier wypowie się w tej sprawie. Czy się to komuś podoba, czy nie. Tak to u nas działa” – napisał węgierski premier na portalu X.
Na Węgrzech trwa niewiążące, korespondencyjne referendum: rząd pyta obywateli o ich opinię na temat akcesji Ukrainy do UE. Na rozsyłanych do wszystkich gospodarstw domowych kart do głosowania znalazło się jedno pytanie: "Czy popierasz członkostwo Ukrainy w Unii Europejskiej?". Każdy dorosły obywatel będzie mógł odesłać swoją odpowiedź najpóźniej do 20 czerwca.
Zdaniem Zełenskiego Orbán chce wykorzystać kwestię ukraińską w polityce wewnętrznej, ale - jak stwierdził - „plan ten nie przyniesie pożądanych przez węgierski rząd rezultatów, ponieważ większość Węgrów wspiera Ukrainę”.
W podobnym badaniu, przeprowadzonym na przełomie marca i kwietnia przez opozycyjną partię Tisza za wejściem Ukrainy do Unii Europejskiej opowiedziało się 58,18 proc. ankietowanych. Z prawa do wyrażenia swojej opinii skorzystało wtedy 1 137 266 osób.