Bardziej niż Grecy, Portugalczycy , Irlandczycy, czy Hiszpanie. Różnica między nimi, a Holendrami jednak polega na tym, że nie mają oni   problemów z obsługą swoich kredytów. Bezrobocie w Holandii wynosi dzisiaj  4,3  proc.,najmniej w UE. Ale dług hipoteczny zaczyna być poważnym problemem dla gospodarki, bo  gospodarstwa domowe spłacając raty coraz mniej konsumują.

Średni dług gospodarstwa domowego wynosi ponad 240 procent dochodów holenderskiej rodziny,10 lat temu było to 140 proc. I wtedy i teraz ta kwota jest najwyższa  wśród nie tylko krajów strefy euro, ale i Unii Europejskiej.

Główny powód gigantycznego długu holenderskich gospodarstw domowych, to bardzo wysokie kredyty hipoteczne, których wysokość znacznie przekracza wartość ich domów i mieszkań.  W latach gospodarczego boomu holenderskie banki chętnie udzielały kredytów hipotecznych na kwoty przewyższające  wycenę nieruchomości przynajmniej o 25 proc, a potem dokładały jeszcze pieniądze na  remont, podatki, często także na kupno nowego auta.  Dla porównania w Danii kredyt hipoteczny nie może wynieść więcej, niż 80 proc wyceny nieruchomości.  Dodatkowo odsetki kredytowe można było sobie odpisać od podatku, co windowało ceny. W lipcu 2011 Międzynarodowy Fundusz Walutowy zwrócił uwagę rządowi w Hadze, aby wygasił odpisy podatkowe, ponieważ  wypaczają one sytuację na rynku, nie mówiąc o tym, że najwięcej zyskują na nich najbogatsi kupujący  najbardziej kosztowne nieruchomości. Rząd  jednak nie zamierza zastosować się do tej sugestii.

—Ten dług jednak powoduje, że nasza gospodarka jest bardziej narażona na wszystkie niekorzystne wydarzenia zewnętrzne - uważa Gerber Hebbink, starszy ekonomista w banku centralnym Holandii. Przyznaje  jednocześnie ,że sytuacja nie jest groźna w sytuacji, gdy nadwyżka na rachunku bieżącym wynosi 8 proc, dług publiczny jest równy 64 proc PKB,więc nawet gdyby banki zaostrzyły wymagania, państwo może zareagować w obronie kredytobiorców. Podobnego zdania jest premier Holandii, Mark Rutte, który uważa,że dług obywateli nie jest poważną sprawą, bo mają oni również całkiem pokaźne oszczędności.

Nie do końca jednak tak jest, bo w Holandii także jest kryzys na rynku nieruchomości i ceny spadły o ponad jedną czwartą. Więc dług Holendrów jest wyższy, niż dzisiejsza wycena ich nieruchomości.  Mimo niskiego bezrobocia Holendrów coraz bardziej dotyka kryzys, gospodarka w tym roku zwiększy się wg prognoz MFW jedynie o 0,8 proc., a wydatki konsumentów spadają.Przy tym coraz   więcej banków, które udzieliły kredytów hipotecznych domagają się odkładania na specjalne rachunki kwot na spłatę kapitału kredytu.