Ponad 1,5 bln zł wynosi nasz nominalny PKB

No­mi­nal­ny PKB Pol­ski prze­kro­czył 1,5 bi­lio­na zło­tych. Choć pod­bi­ła go wy­so­ka in­fla­cja, jest wa­żny dla dłu­gu pu­blicz­ne­go

Publikacja: 07.03.2012 01:25

Najbardziej PKB wzrósł nominalnie w 2007 r.

Najbardziej PKB wzrósł nominalnie w 2007 r.

Foto: Rzeczpospolita

Je­śli sza­cun­ko­we da­ne do­ty­czą­ce na­sze­go wzro­stu go­spo­dar­cze­go osta­tecz­nie się po­twier­dzą, to no­mi­nal­ny PKB w ze­szłym ro­ku prze­kro­czył sym­bo­licz­ne 1,5 bi­lio­na zło­tych. Wzrósł w cią­gu ro­ku 7,6 proc. – Nie­ste­ty spo­ry w tym udział – bo aż 3,3 proc. – ma wzrost cen – mó­wi „Rz" Mał­go­rza­ta Star­czew­ska-Krzysz­to­szek, eks­pert Pol­skiej Kon­fe­de­ra­cji Pra­co­daw­ców Pry­wat­nych Le­wia­tan.

Z wstęp­nych da­nych GUS wy­ni­ka, że w ca­łym 2011 r. war­tość PKB wy­nio­sła 1,52 bln zł. Z te­go na wzrost re­al­ny przy­pa­dło 4,3 proc. Po­zo­sta­łe 3,3 proc. wy­ni­ka­ło ze wzro­stu cen w go­spo­dar­ce. To nie­co wię­cej, niż wcze­śniej pro­gno­zo­wa­ło Mi­ni­ster­stwo Go­spo­dar­ki i eko­no­mi­ści. – Dzię­ki te­mu po­ziom do­pusz­czal­ne­go za­dłu­że­nia pań­stwa był nie­co więk­szy, niż za­kła­da­no wcze­śniej (55 proc. z 1,5 bln zł to 837,5 mld zł) – za­uwa­ża ­Piotr So­ro­czyń­ski, głów­ny eko­no­mi­sta KU­KE.

Igna­cy Mo­raw­ski, głów­ny eko­no­mi­sta Pol­skie­go Ban­ku Przed­się­bior­czo­ści, do­da­je, że wyższy no­mi­nal­ny PKB ozna­cza, iż rząd po­sia­da bez­piecz­ny stru­mień do­cho­dów do ob­słu­gi. – Po­nie­waż w Pol­sce wzrost no­mi­nal­ne­go PKB jest wyższy niż no­mi­nal­ne opro­cen­to­wa­nie pol­skie­go dłu­gu, po­ma­ga to utrzy­mać sta­bil­ny po­ziom za­dłu­że­nia w sto­sun­ku do PKB. Ta­ka re­la­cja bę­dzie się utrzy­my­wać praw­do­po­dob­nie w dłuższym okre­sie, więc Pol­ska mo­że ob­ni­żać re­la­cję dłu­gu do PKB, na­wet ma­jąc lek­ko ne­ga­tyw­ne sal­do fi­nan­sów pu­blicz­nych – do­da­je. Zda­niem eko­no­mi­sty zej­ście z de­fi­cy­tem po­ni­żej 3 – 3,5 proc. PKB po­win­no pro­wa­dzić do ob­ni­że­nia re­la­cji dłu­gu i PKB.

War­tość no­mi­nal­ną PKB war­to też prze­li­czyć na eu­ro. Z na­szym PKB na po­zio­mie 369,6 mld eu­ro wy­cho­dzi­my na cał­kiem spo­rą go­spo­dar­kę w Unii, wal­cząc o ósme miej­sce z Bel­gią – mó­wi Piotr So­ro­czyń­ski z KU­KE. – Gdy­by tyl­ko kurs zło­te­go utrzy­mał nie­daw­ną ten­den­cję apre­cja­cyj­ną, to w 2012 r. mo­gli­by­śmy nie­mal „po­ści­gać" się ze Szwe­cją o miej­sce siód­me, ja­kie mie­li­śmy jesz­cze w 2008 r. – do­da­je.

Ale Ja­kub Bo­row­ski, głów­ny eko­no­mi­sta Kre­dyt Ban­ku, przy­zna­je, że mi­mo niższe­go niż w Pol­sce wzro­stu go­spo­dar­cze­go w kra­jach stre­fy eu­ro nie zmie­nił się nasz udział w PKB ani w sto­sun­ku do eu­ro­lan­du, ani ja­ko część PKB ca­łej Unii Eu­ro­pej­skiej. – Nasz no­mi­nal­ny PKB to 3,9 proc. PKB stre­fy eu­ro i tak by­ło rów­nież w ze­szłym ro­ku. A w przy­pad­ku ca­łej UE jest to 2,9 proc. – mó­wi Bo­row­ski. Eko­no­mi­sta przy­po­mi­na, że w 2010 r. uda­ło się nam po­pra­wić pro­por­cje, ale w ubie­głym ro­ku zo­sta­ły bez zmian. – Dla po­strze­ga­nia na­szej go­spodar­ki ważne jest, ile wy­no­si PKB per ca­pi­ta z uwzględ­nie­niem si­ły na­byw­czej. W po­rów­na­niu ze śred­nią UE naj­praw­do­po­dob­niej w ze­szłym ro­ku wzro­sło, ale wciąż po­zo­sta­je po­ni­żej 70 proc. śred­niej – do­da­je eko­no­mi­sta.

No­mi­nal­na war­tość PKB ma też zna­cze­nie przy ana­li­zie współ­czyn­ni­ka mo­ne­ty­za­cji, czy­li sto­sun­ku po­da­ży pie­nią­dza (M3) do no­mi­nal­nej war­to­ści PKB. W koń­cu ro­ku był on o kil­ka punktów procentowych wyższy niż przed ro­kiem. – Pod ko­niec 2011 r. wy­no­sił 57,9 proc., pod­czas gdy przed ro­kiem 55,4 proc. Ten wzrost świad­czy o co­raz lep­szym na­sy­ce­niu go­spo­dar­ki pie­nią­dzem – mó­wi Piotr So­ro­czyń­ski. Jak do­da­je, ża­łu­je jed­nak, że wskaź­nik mo­ne­ty­za­cji wciąż jest u nas nie­wy­so­ki w po­rów­na­niu z ty­po­wym dla Unii.

Je­śli sza­cun­ko­we da­ne do­ty­czą­ce na­sze­go wzro­stu go­spo­dar­cze­go osta­tecz­nie się po­twier­dzą, to no­mi­nal­ny PKB w ze­szłym ro­ku prze­kro­czył sym­bo­licz­ne 1,5 bi­lio­na zło­tych. Wzrósł w cią­gu ro­ku 7,6 proc. – Nie­ste­ty spo­ry w tym udział – bo aż 3,3 proc. – ma wzrost cen – mó­wi „Rz" Mał­go­rza­ta Star­czew­ska-Krzysz­to­szek, eks­pert Pol­skiej Kon­fe­de­ra­cji Pra­co­daw­ców Pry­wat­nych Le­wia­tan.

Pozostało 88% artykułu
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu