Gorzkie prezenty z Unii

Polska nie może być pewna żadnych kwot w budżecie na lata 2014–2020

Publikacja: 26.11.2012 23:19

Donald Tusk zapewnia, że nie będzie cięć w polityce spójności

Donald Tusk zapewnia, że nie będzie cięć w polityce spójności

Foto: AFP, Georges Gobet Georges Gobet

Premier Donald Tusk po fiasku negocjacji budżetowych w Brukseli zapewnił, że ważne dla nas polityka rolna i polityka spójności będą chronione przed dalszymi cięciami. Jak dowiedziała się nieoficjalnie „Rz", rzeczywiście, jeśli chodzi o poziom wydatków, na szczycie panowała zgoda. Nie ma jednak żadnej pewności, że utrzymana zostanie struktura tych wydatków. W dodatku na kolejnym szczycie odbędzie się batalia o wpływy do budżetu UE, a szczególnie rabaty bogatszych państw.

Jak wynika z naszych nieoficjalnych informacji, mimo wstępnej zgody, by nie ciąć polityki rolnej i spójności, podział środków wewnątrz tego rodzaju polityki nie był już przedmiotem ostatecznych gwarancji.

W ostatnim projekcie Hermana Van Rompuya wydatki na politykę spójności zwiększyły się o 10,7 mld euro, a kwota przypadająca Polsce zmniejszyła o 1,5 mld euro. To pokazuje, że postulowany przez Donalda Tuska wzrost polityki spójności na końcowym etapie negocjacji nie musi się przekładać na dodatkowe korzyści dla Polski.

Jednak na kolejnym szczycie wcale nie będzie lepiej. Bo Polska mimo redukcji z kwotą 72,4 mld euro pozostaje największym beneficjentem polityki spójności. Jest też po Rumunii i Słowacji przykładem największego procentowego wzrostu w tej kategorii w porównaniu z obecnym budżetem z lat 2014–2020. W propozycji przygotowanej w czasie szczytu Herman Van Rompuy wziął pod uwagę pretensje innych i obniżył korzyści dla tych trzech krajów, rozdając pieniądze najbardziej poszkodowanym: Hiszpanii, Grecji czy Węgrom. Ale obdarowani nie są  jeszcze zadowoleni i z pewnością będą apelować o dodatkowe przesunięcia funduszy w czasie kolejnego szczytu. Poza tym postulaty w polityce spójności mają też bogatsze kraje, np. Niemcy, których wschodnie landy korzystają z tej formy unijnej pomocy.

Van Rompuy zaproponował budżet na poziomie 973 mld euro, grupa płatników netto (Wielka Brytania, Holandia, Szwecja, Finlandia i Niemcy) obniżyła swoje żądania cięć z 75 mld euro w pierwszym dniu szczytu do 30 mld euro w drugim dniu. Takie oszczędności da się znaleźć, nie umniejszając polityki rolnej i polityki spójności, które mają bardzo wielu obrońców.

Można dalej ciąć wydatki na konkurencyjność i wzrost gospodarczy, w tym np. na ponadgraniczną infrastrukturę transportową z instrumentu Łącząc Europę, na politykę zagraniczną, administrację i wymiar sprawiedliwości.

Nie ma jednak ciągle zgody odnośnie do drugiej strony bilansu, czyli wpływów budżetowych, a szczególnie zasad finansowania rabatu Wielkiej Brytanii i kilku mniejszych ulg dla Niemiec, Holandii i Szwecji. Przeciwne utrzymaniu obecnego systemu są Francja i Włochy. To one, jako najwięksi beneficjenci polityki rolnej, są też największymi fundatorami rabatu. I to im trzeba będzie znaleźć prezenty w kolejnym budżecie, np. przesuwając środki między państwami w polityce rolnej czy polityce spójności. Bo szanse na to, że Londyn zrezygnuje z postulatu zachowania rabatu w obecnej formie, są znikome. – Cameron nie może się na to zgodzić. Konserwatyści przez lata w opozycji krytykowali Blaira za rezygnację z części rabatu w 2005 roku. Teraz po prostu nie mogą powtórzyć tego błędu – tłumaczy Paweł Świdlicki, ekspert londyńskiego think tanku Open Europe. I tym razem Wielka Brytania nie będzie osamotniona, zachowania systemu rabatowego w obecnej formule chcą też bowiem inni jego beneficjenci – Niemcy, Holandia i Szwecja, a także dodatkowo Austria, której w nowej propozycji rabat zabiera się w całości. Wielka Brytania pojedzie więc na kolejny szczyt w towarzystwie potężnej koalicji.

Anna Słojewska: Budżetowy szczyt Unii Europejskiej zakończył się fiaskiem

Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Finanse
Świat więcej ryzykuje i zadłuża się. Rosną koszty obsługi długu