Inflacja, czyli jak zmieniają się ceny

Tak jak inne dane statystyczne, wskaźnik CPI obrazuje przeciętne zmiany cen i jest liczony dla przeciętnego gospodarstwa domowego.

Publikacja: 11.02.2013 00:17

Największą wagę mają żywność i napoje alkoholowe oraz koszty związane z użytkowaniem mieszkania.

Największą wagę mają żywność i napoje alkoholowe oraz koszty związane z użytkowaniem mieszkania.

Foto: Rzeczpospolita

Liczenie inflacji to dosyć skomplikowany proces, w który zaangażowane są setki osób przetwarzających ponad 300 tysięcy danych.

Na koniec mamy jeden rozpalający emocje ekonomistów i często polityków wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych.

Ankieterzy ruszają do sklepów

Inflacja to wzrost ogólnego poziomu cen. Jednym z mierników inflacji jest wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych, tzw. Consumer Price Index (CPI). Metodologia jego obliczania oraz wyniki są przedmiotem szczególnej dbałości pracowników Głównego Urzędu Statystycznego, a stosowane rozwiązania metodologiczne ściśle dostosowane do standardów międzynarodowych.

Wszystko zaczyna się co miesiąc od zanotowania poziomów cen. – Nie ma takiej możliwości, by spisać ceny wszystkich produktów we wszystkich sklepach w całej Polsce – zastrzega Dorota Turek, zastępca dyrektora Departamentu Handlu i Usług w GUS. Notowania cen towarów i usług konsumpcyjnych prowadzone są w 209 rejonach wytypowanych do badania na obszarze całego kraju. Rejonem jest miasto lub część dużego miasta (np. gmina, dzielnica).

Zajmuje się tym ponad 200 ankieterów, pracowników urzędów statystycznych w każdym województwie. Odwiedzają oni wybrane punkty sprzedaży detalicznej – są to zarówno supermarkety, jak i sklepy osiedlowe, ale też stałe targowiska, apteki, stacje benzynowe, placówki gastronomiczne, zakłady fryzjerskie, salony operatorów telekomunikacyjnych itp. Takich punktów notowań w Polsce jest kilkadziesiąt tysięcy.

Ponadto jako uzupełniające źródło danych wykorzystywane są cenniki, zarządzenia i decyzje w zakresie cen obowiązujących jednolicie na terenie całego kraju lub jego części oraz ceny reprezentantów notowanych przez Internet.

1400 tzw. reprezentantów jest na liście cen towarów i usług detalicznych badanych przez GUS

Dobór konkretnych punktów sprzedaży i notowanych tam cen dostosowany jest do zachowań konsumentów w danym rejonie. – Część osób np. kupuje warzywa na lokalnym targowisku, produkty czystości w supermarkecie, a mięso w sklepiku za rogiem – opowiada dyrektor  Turek.

By nadążyć za zmianą zachowań konsumentów, np. wzrostem popularności dyskontów czy pojawieniem się na rynku tzw. małych supermarketów, lista punktów sprzedaży jest co roku aktualizowana na podstawie takich kryteriów, jak: regularne zaopatrzenie, znaczenie na lokalnym rynku, pochodzenie większości asortymentu od stałych dostawców.

Brane są więc do badania te grupy produktowe, na które gospodarstwo domowe wydaje najwięcej, a wśród nich towary i usługi najbardziej popularne, tj. częściej niż inne kupowane.

– Szczegółowa lista reprezentantów notowanych w badaniu cen detalicznych nie jest nigdzie publikowana. Obejmuje ona ok. 1400 reprezentantów towarów i usług konsumpcyjnych, ustalonych centralnie. Jest ona stała przez cały rok i obowiązuje we wszystkich rejonach badania cen.

Coroczne korekty na liście zakupów

Reprezentantami objętymi badaniem są towary nabywane często, jak np. żywność, gazety, środki do mycia, prania i czyszczenia oraz dobra trwałego użytkowania, kupowane rzadziej, w tym m.in. meble, sprzęt gospodarstwa domowego, sprzęt radiowo-telewizyjny i komputerowy.

Badanie cen uwzględnia opłaty ponoszone przez gospodarstwa domowe systematycznie, np. związane z użytkowaniem mieszkania, korzystaniem z nośników energii, komunikacji miejskiej, a także obejmuje usługi zakupywane rzadziej, tj. turystyczne, w zakresie konserwacji mieszkania i inne.

Lista reprezentantów wykorzystywana do obliczenia wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych obejmuje wyłącznie towary i usługi konsumpcyjne i wbrew anegdotom na pewno nie są ujmowane zmiany cen stali, lokomotyw czy szyn (choć we wskaźniku cen producentów takie rzeczy już są brane pod uwagę).

Lista reprezentantów jest corocznie weryfikowana z uwagi na zmiany w modelu konsumpcji gospodarstw domowych. W wyniku weryfikacji wprowadza się nowe towary i usługi, a eliminuje te, które straciły cechy reprezentatywności.

W sumie co miesiąc zbieranych jest ok. 300 tys. danych, tj. cen wybranych do badania reprezentantów, które są następnie agregowane we wskaźniki dla poszczególnych produktów, grup produktów, a w końcu – w jeden wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych.

Ile na chleb, ile na benzynę

W obliczeniach wskaźników CPI bardzo istotny jest też system wag. Tworzony jest on na podstawie struktury przeciętnych miesięcznych wydatków gospodarstw domowych z prowadzonego przez GUS badania budżetów gospodarstw domowych. Mówi nam on, jaka część wydatków przeznaczana jest średnio w roku na daną grupę produktów czy usług. Przykładowo, udział pieczywa w systemie wag stosowanym w obliczeniach wskaźnika w 2012 r. wynosił 2,1 proc., a benzyny – 3,3 proc. (udział wszystkich paliw – benzyny, ON i LPG – do prywatnych środków transportu wynosi 5 proc.).

System wag jest bardzo ważny, bo pozwala w oparciu o dane na temat zmian cen w poszczególnych grupach (np. mięso, samochody osobowe, usługi pocztowe) obliczyć wskaźnik syntetyczny mówiący o zmianie przeciętnej.

Raz na rok, na podstawie wyników badań budżetów gospodarstw domowych, system wag jest aktualizowany. Dzięki szczegółowym badaniom wydatków gospodarstw domowych możliwe jest także np. wyliczenie oddzielnego wskaźnika CPI dla gospodarstw osób pracujących, dla gospodarstw domowych emerytów. Ich struktura wydatków jest inna, bo ci ostatni np. znacznie więcej przeznaczają na żywność i leki, mniej na sprzęt gospodarstwa domowego czy remonty.

Przeciętne wydatki przeciętnych Polaków

Dyrektor Turek wyraźnie podkreśla, że wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych nie jest wskaźnikiem kosztów utrzymania gospodarstw domowych. Ponadto wskaźnik ten, podobnie jak inne dane statystyczne, obrazuje przeciętne zmiany cen i jest obliczany dla typowej struktury wydatków  przeciętnego gospodarstwa domowego. Daje więc orientację co do generalnych zmian w tym zakresie, ale nie można oczekiwać, że będzie odzwierciedlał zmiany w sytuacji ekonomicznej każdego konkretnego gospodarstwa domowego, gdyż ta zależy w dużej mierze również od innych czynników, jak wysokość dochodów, model konsumpcji, miejsce zamieszkania itd.

Zdarza się, że gospodarstwo domowe np. oszczędza i faktycznie jego wydatki maleją, podczas gdy wskaźnik CPI rośnie, albo odwrotnie – kupuje samochód, co oznacza nowe wydatki na jego utrzymanie i znacząco wyższe obciążenie domowego budżetu, podczas gdy przeciętnie ceny towarów i usług w tym czasie spadają.

Liczenie inflacji to dosyć skomplikowany proces, w który zaangażowane są setki osób przetwarzających ponad 300 tysięcy danych.

Na koniec mamy jeden rozpalający emocje ekonomistów i często polityków wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych.

Pozostało 96% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli