Siergiej Ignatiew, prezes Banku Rosji, podał, że w podejrzany sposób kraj opuściło w 2012 r. ok. 35 mld dol. Połowa przypada na operacje finansowe firm bezpośrednio lub pośrednio ze sobą powiązanych.
Zdaniem Ignatiewa budżet Rosji stracił na tym ok. 600 mln rubli (19,5 mld dol.). Z ustaleń banku wynika, że nielegalnie wyprowadzone waluty mogły zostać przeznaczone na zakup narkotyków, importu do szarej strefy, na łapówki i bonusy dla zachodnich firm zaopatrujących rosyjską szarą strefę.
Gazeta „Wiedomosti" dowiedziała się w MSW, że resort uważa istnienie takiej grupy firm za mało prawdopodobne. A jeżeli rzeczywiście istnieje, to muszą się w niej też znajdować bankierzy, o czym prezes Ignatiew nie wspomina.
W 2012 r. odpływ kapitału netto z Rosji wyniósł według danych Banku Rosji 56,8 mld dol. To piąty rok, gdy kraj traci więcej waluty, niż zyskuje. Ostatni raz więcej kapitału napłynęło do Rosji, aniżeli opuściło gospodarkę w 2007 r. (+ 83,1 mld dol.).
367 mld dol. taka kwota netto wypłynęła z Rosji w ciągu ostatnich pięciu lat