Czy rynek sprawdzi determinację Draghiego?

Kilka tygodni temu Mario Draghi, prezes Europejskiego Banku Centralnego, mając na myśli postępy w normalizacji sytuacji mówił o pozytywnym zakażeniu na rynkach finansowych naszego kontynentu, ale jak się okazuje po wyborach we Włoszech, wciąż groźne jest „zakażenie negatywne"

Publikacja: 27.02.2013 10:30

Ostatnie wybory parlamentarne pokazały, że program oszczędnościowy Mario Montiego nie ma zbyt wielu zwolenników i na Półwyspie Apenińskim powstała polityczna próżnia. Rynki finansowe zareagowały na to spadkiem cen nie tylko włoskich obligacji skarbowych, ale także walorów innych państw obrzeża strefy euro, jak Portugalia, Grecja i Irlandia.

- Polityczny impas to zła wiadomość, ponieważ Włochy przeprowadzały reformy, finansowa konsolidacja była całkiem udana, a teraz jest to testowane – wskazuje Axel Botte, strateg Natixis Asset Management, współzarządzający aktywami o wartości 734 miliarda dolarów. Ma też w portfelu obligacje włoskiego rządu.

We wtorek rentowność dziesięcioletnich obligacji włoskich podskoczyła  nawet o 44 punkty bazowe i był to największy skok od 19 grudnia 2011 roku. Rentowność papierów hiszpańskich zwiększyła się maksymalnie o 43 pb, zaś oprocentowanie portugalskich dwulatek wzrosło do 4,29 proc., najbardziej od 3 grudnia.

Rezultat włoskich wyborów parlamentarnych jest negatywnym czynnikiem jeśli chodzi o postrzeganie wiarygodności kredytowej tego kraju, uważa agencja Moody's Investors Service. Może nawet doprowadzić do kolejnej rundy kryzysu zadłużeniowego w strefie euro.

- Okres niepewności będzie prawdopodobnie utrzymywał się do końca marca – przewiduje Johannes Mueller, główny ekonomista DWS Investment. Przypuszcza, że rynek za bardzo tym się nie przejmie. – To nie jest katastrofa dla innych krajów eurolandu, ale tez nie jest to dobra wiadomość – ocenia ekspert DWS Investment.

Obecnie ekstra rentowność przy której inwestorzy gotowi są trzymać włoski dziesięcioletni dług wzrosła o 51 pkt bazowych do 344 pb, a spread miedzy papierami hiszpańskimi i niemieckimi powiększył się nawet do 412 pb. Russel Matthews, zarządzający w BlueBay, spodziewa się pewnego rozlania się na inne kraje skutków włoskiego impasu i większej zmienności na rynku w ciągu najbliższych tygodni.

Michael Leister, strateg rynku długu w Commerzbanku uważa, że rynek może teraz zechcieć sprawdzić determinację Mario Draghiego w obronie strefy euro, deklarowaną w lipcu minionego roku.

Ostatnie wybory parlamentarne pokazały, że program oszczędnościowy Mario Montiego nie ma zbyt wielu zwolenników i na Półwyspie Apenińskim powstała polityczna próżnia. Rynki finansowe zareagowały na to spadkiem cen nie tylko włoskich obligacji skarbowych, ale także walorów innych państw obrzeża strefy euro, jak Portugalia, Grecja i Irlandia.

- Polityczny impas to zła wiadomość, ponieważ Włochy przeprowadzały reformy, finansowa konsolidacja była całkiem udana, a teraz jest to testowane – wskazuje Axel Botte, strateg Natixis Asset Management, współzarządzający aktywami o wartości 734 miliarda dolarów. Ma też w portfelu obligacje włoskiego rządu.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli