Huty świata wyprodukowały w minionym roku 1548 mln t stali. Już prawie połowa produkcji przypada na Chiny.
Choć produkcja stali była rekordowa (wzrost o 1,2 proc. rok do roku), to dynamika spadała wraz z kolejnymi miesiącami. Najgorzej było w Ameryce Południowej, krajach Wspólnoty Niepodległych Państw i Unii. Podobnie zachowywał się rynek polski – piąty największy w unijnej Wspólnocie (po Niemczech, Włoszech, Francji, i W. Brytanii). W styczniu nasze huty wyprodukowały 790 tys. ton, a od połowy roku produkcja zaczęła spadać, by w grudniu wynieść 549 tys. t. W sumie produkcja wyniosła niecałe 8,4 mln t.
To kilka razy mniej, niż produkują nasi „stalowi sąsiedzi" – Rosja (70,6 mln t) i Ukraina (32,9 mln t), wynika z danych WorldSteel Associacion. Główni gracze na stalowym rynku to państwa grupy BRICS. Lider – Chiny – ma już 47 proc. udziału i ciągle zwiększa produkcję (3,1 proc. rok do roku). Podobnie czwarte Indie (4,3 proc.) i piąta Rosja (2,5 proc.). Największą dynamikę zanotowała w minionym roku Turcja (5,2 proc.), a spadek – Ukraina (-6,9 proc.).
Mimo rekordowej produkcji stalowa koniunktura była gorsza aniżeli dwa lata temu – oceniają autorzy raportu agencji RIARating: „Metalurgia 2012 – tendencje i prognozy". Średnia cena spadła o ponad 11 proc., a w Europie nawet o 14 proc. Tylko w USA popyt na stal rósł podobnie jak ceny (+12 proc.).
„Ubiegłoroczny rynek stali charakteryzował się wysoką konkurencyjnością. W Europie popyt spadł o 7–9 proc. Sytuacji nie poprawiło zamknięcie niektórych hut i ograniczanie produkcji. Nastąpił więc spadek importu do krajów Unii, wzrósł za to eksport (+4,3 proc.) tańszych wyrobów stalowych z zagranicy, szczególnie z Chin. Masowe wejście chińskiej stali to jeden z problemów rynku" – piszą autorzy raportu.