Vincent Reinhart, główny ekonomista zajmujący się USA w nowojorskim banku Morgan Stanley, szacuje, że w pierwszym kwartale produkt krajowy brutto zwiększył się o 3 proc. wobec 0,8 proc. prognozowanych w grudniu. Przebił go jednak Bruce Kasman z JPMorgan Chase, który podwyższył swoją wcześniejszą prognozę z 1 do 3,3 proc.
- To co wydarzyło się na początku roku było prawdziwą niespodzianką, jeśli chodzi kondycję gospodarki – przyznaje Kasman.
Z ankiety Bloomberga wśród 69 ekonomistów przeprowadzonej w okresie 5-9 kwietnia 2013 r. wynika, że w minionym kwartale największa gospodarka świata powiększyła się o 3 proc. w ujęciu zanalizowanym. To wyraźna zwyżka wobec 2 proc. przewidywanych w marcu i 1,6 proc. w grudniu minionego roku.
Okazuje się, że konsumenci nie zrazili się podwyżką podatku od zarobków o 2 proc. oraz cen benzyny i zwiększyli swoje wydatki w najszybszym tempie od dwóch lat. Ten czynnik wraz inwestycjami mieszkaniowymi oraz biznesowymi pomoże gospodarce w niezłej kondycji przetrwać okres największych automatycznych cięć w wydatkach budżetowych, przewidzianych na obecny kwartał.
- Jesteśmy zaskoczeni, że nie było większego i bardziej bezpośredniego negatywnego wpływu na wydatki konsumentów – wskazuje Reinhart. Przekonuje on, że dzięki dobremu trendowi w wydatkach konsumenckich spadek aktywności w tym względzie będzie tylko chwilowy.