W marcu forint stracił do wspólnej waluty 3 proc. Wprawdzie inwestorzy nadal mają negatywny stosunek do węgierskiej waluty, a gorzej od niego postrzegane są tylko ukraińska hrywna i Indonezyjska rupia, to liczba niedźwiedzich pozycji obstawiających spadek notowań forinta jest najniższa od 8 marca.
Silniejszy forint oznacza zwiększone szanse na cięcie stóp procentowych potrzebne dla ożywienia koniunktury.
– Węgierski bank centralny może utrzymać nastawienie na cięcie stóp tak długo jak długo pozwoli mu na to kondycja forinta, uważa Bernd Berg, strateg rynków wschodzących w szwajcarskim banku Credit Suisse Group. Ostrzega jednak, że zbyt agresywne łagodzenie polityki pieniężnej może zwiększyć presję na węgierską walutę, zwłaszcza, jeśli zewnętrzne warunki pogorszą się.
Gyorgy Matolcsy, który 4 marca stanął na czele Narodowego Banku Węgier (Magyar Nemzeti Bank) wcześniej nawoływał do „odważnego" korzystania z „niekonwencjonalnego" stymulowania monetarnego. Po przejęciu sterów tej instytucji wzorem Banku Anglii Matolcsy przedstawił plan pożyczek o zerowym oprocentowaniu i nie zdecydował się na większe cięcie stóp niż 25 punktów bazowych w minionych dwóch miesiącach. Obecnie główna stopa procentowa wynosi 4, 75 proc.
Wraz z inflacją zbliżającą się do najniższego poziomu od 39 lat wyzwaniem dla Matolcsy'ego jest zwiększenie zaufania inwestorów i dalsze luzowanie polityki pieniężnej bez spowodowania spadku notowań forinta, który zwiększyłby koszty obsługi zadłużenia w walutach obcych.