Raport ujawniony przez tygodnik "Der Spiegel" może ponownie rozpalić w Niemczech debatę dotyczącą pomocy dla państw z peryferii strefy euro. 22 września RFN czekają wybory parlamentarne a niemiecka kanclerz Angela Merkel liczy na to, że dadzą jej one rządy na trzecią kadencję z rzędu. Merkel od wielu miesięcy uspokaja opinie publiczną twierdzeniami, że Grecja nie będzie potrzebowała dodatkowej pomocy. Peer Steinbrueck, lider opozycyjnej partii SPD, zarzuca jej tuszowanie prawdy w tej kwestii. Wskazuje, że niemiecki rząd ukrywa przed opinią publiczną ryzyko związane z pomocą dla Grecji. Raport Bundesbanku może więc zostać użyty przez niego jako argument w walce wyborczej przeciwko Merkel.
Od 2010 r. Grecja zyskała dostęp do dwóch pakietów pomocowych z UE i Międzynarodowego Funduszu Walutowego wartych łącznie 240 mld euro. Wykorzystano jak dotąd 90 proc. tych kwot. Pakiety pomocowe wygasną wraz z końcem 2014 r. Grecka gospodarka wciąż jednak jest w fatalnym stanie i nic nie wskazuje, by w ciągu roku kraj odzyskał dostęp do rynkowego finansowania. Bundesbank spodziewa się więc, że najwcześniej na początku 2014 r. UE i MFW zgodzą się na stworzenie trzeciego pakietu pomocowego dla Grecji.