Chodzi o ewentualne skutki wprowadzenia w życie ustawy o zmianie ustawy o finansach publicznych oraz niektórych innych ustaw z 26 lipca 2013 r., która ma na celu dalszą konsolidację sektora finansów publicznych. Jak tłumaczył w środę na VI Forum Liderów Banków Spółdzielczych Marek Szczerbak, wicedyrektor Departamentu Długu Publicznego w Ministerstwie Finansów, jego resort nie planuje objęcia obowiązkiem konsolidacji wolnych środków jednostek samorządu terytorialnego (JST).
– W 2011 r. pewne jednostki sektora publicznego, głównie rządowego, zobligowano do lokowania ich wolnych środków u ministra finansów. Teraz idziemy krok dalej i projekt zakłada objęcie tym obowiązkiem kolejnych jednostek – wskazał Szczerbak, tłumacząc, że w przypadku sektora samorządowego nie chodzi jednak o same JST, ale o samorządowe samodzielne publiczne zakłady opieki zdrowotnej oraz inne samorządowe osoby prawne tworzone na podstawie odrębnych ustaw. Przy czym podmioty te mogą wybrać, czy wolne środki będą lokować u ministra finansów czy w jednostce samorządu terytorialnego, o ile ta w drodze uchwały zdecyduje, że jest zainteresowana przyjmowaniem ich lokat. Choć – jak przekonywał Szczerbak – samorządy mogą na tym rozwiązaniu skorzystać, to jednak samorządowcy i bankowcy, szczególnie z banków spółdzielczych, postrzegają je raczej jako zagrożenie.
– Proponowane zmiany na pewno zmniejszą liczbę depozytów w bankach komercyjnych i spółdzielczych. Ponadto umocni się pozycja Banku Gospodarstwa Krajowego, a ograniczona zostanie swoboda działania i podejmowania decyzji przez samorządy – mówiła Halina Kowalkowska, wójt gminy Gruta i członek zespołu finansów Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. – Na pewno zyska na tym budżet państwa, bo przecież nie robi się tej konsolidacji dla samorządów – dodała.
– Martwi nas fakt, że nadwyżki będą lokowane w bankach państwowych, a nie u nas, tym bardziej że dla nas samorządy to klient strategiczny – wskazała Jolanta Gniatkowska, wicedyrektor Departamentu Produktów Bankowych w SGB Bank. – Tym bardziej że 10 proc. naszej działalności jest związane z JST – wtórował Sławomir Czopur, dyrektor Biura Strategii i Rozwoju Banku BPS, argumentując, że przeniesienie decyzji na wyższy niż banki spółdzielcze szczebel może oznaczać, że część JST straci możliwości finansowania.- Pożądane jest podjęcie działań zabezpieczających utrzymanie wolnej konkurencji w zakresie obsługi JST. Właściwa współpraca bankowości lokalnej z jednostkami samorządu terytorialnego może stanowić podstawę rozwoju lokalnego, w tym poprzez udział w wypracowywaniu programów strategicznych i społecznych - powiedział Mieczysław Groszek, wiceprezes Związku Banków Polskich.
Bardziej przychylny ustawie był Dariusz Kacprzyk, prezes Banku Gospodarstwa Krajowego, choć przyznał, że również klienci BGK zostaną objęci konsolidacją. – Jesteśmy w takiej samej sytuacji jak banki spółdzielcze. De facto możemy stracić 1,5 mld zł. W myśl projektu będziemy jedynie występować w roli operatora systemu konsolidacji – podkreślił Kacprzyk. Zdaniem Arkadiusza Lewickiego, dyrektora Departamentu ds. Programów Publicznych i Środowisk Gospodarczych w Związku Banków Polskich, niepokojące jest nie tylko to, co zapisano w ustawie, a w ocenie sektora bankowego planowana zmiana znacznie ograniczy krąg podmiotów, które jak dotychczas mogą dokonywać lokat wolnych środków, ale i sposób wprowadzania zmian. Jak wskazał Lewicki, resort finansów nie skonsultował nowych regulacji z ZBP.