Eksport motorem polskiej gospodarki

Eksport z Polski będzie rósł szybciej niż takich potęg gospodarczych jak Niemcy czy Wielka Brytania. Firmy coraz więcej sprzedają na Wschód.

Publikacja: 17.10.2013 04:59

Eksport motorem polskiej gospodarki

Foto: Bloomberg

Eksport napędza w tym roku polską gospodarkę. W tym roku zwiększy się o 6 proc., w przyszłym – o ponad 9 proc. – To teraz podstawowy czynnik wzrostu, wyciągający nas z gospodarczego spowolnienia – twierdzi główny ekonomista Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych KUKE Piotr Soroczyński.

Według prognoz KUKE, sprzedaż do naszego najważniejszego partnera – Niemiec (25 proc. całości eksportu) wzrośnie w tym roku o 4,4 proc., na resztę rynków strefy euro o 1,3 proc., a do pozostałych krajów UE o 4,1 proc. W przyszłym roku będzie lepiej: o 7,7 proc. wzrośnie eksport do Niemiec, o 5,3 proc. do reszty strefy euro, o 7,8 proc. do reszty krajów UE.

Jeszcze lepiej będzie na kierunkach wschodnich. Według wywiadowni gospodarczej Euler Hermes, polscy eksporterzy trzykrotnie częściej zamawiają w tym roku raporty na temat odbiorców z Rosji czy krajów nadbałtyckich. – Obserwujemy rosnące zainteresowanie Rosją wśród polskich małych i średnich firm, które w różny sposób chcą się na tamten rynek dostać – mówi II sekretarz Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji Ambasady Polskiej w Moskwie Michał Szymczuk. Coraz więcej polskich przedsiębiorców pojawia się także w innych krajach regionu, m.in. w Czechach i na Słowacji. – Na rynkach Europy Środkowo-Wschodniej widać szybszy rozwój, postęp w otwieraniu się tamtych gospodarek na świat i wzrost zamożności mieszkańców – twierdzi Soroczyński.

Branże, które do niedawna nękał kryzys, podnoszą się z kolan. Według prognozy analizującej rynek meblarski firmy B+R studio, w tym roku eksport branży sięgnie 6,9 mld euro. To o prawie 300 mln euro więcej niż rok wcześniej. Ale wyniki eksporterów zależą od poszczególnych rynków. – Dla nas rosnącym i perspektywicznym jest rynek amerykański, na niemieckim zakładamy stabilizację, ale na ukraińskim i rosyjskim widoczne są spadki przez kłopoty z cłami i opłatami – mówi dyrektor sprzedaży i marketingu firmy Klose Zenon Klorek.

Jest szansa na wzrost eksportu w branży motoryzacyjnej. W pierwszej połowie roku był co prawda niższy niż rok temu o 1,4 proc. (9,23 mld euro), ale głębokość spadku od stycznia mocno zmalała. Według firmy analitycznej AutomotiveSuppliers.pl, łączna wartość tegorocznego eksportu aut i części może sięgnąć 17,6 mld euro. To o 2 mld euro więcej od wcześniejszych prognoz. Wytwarzająca półosie napędowe firma GKN Driveline otworzyła we wrześniu w Oleśnicy nową halę produkcyjną, co zapowiada wzrost eksportu i nowe produkty.  Z kolei fabryka Opla w Gliwicach liczy, że w tym roku produkcja zdoła przebić ubiegłoroczny poziom, a w przyszłym zacznie się rozpędzać. – Zakładamy, że w roku 2014 wzrośnie o 10 proc. – mówi dyrektor generalny General Motor Manufacturing Poland Andrzej Korpak. Poprawia się sytuacja w tyskim Fiacie: po trzech kwartałach łączny eksport modeli 500, Abarth 500 i Lancia Ypsilon jest większy od ubiegłorocznego o 30 tys. szt.

Prognozy ekspertów Oxford Economics przygotowane na zamówienie HSBC zakładają, że w latach 2013–2015 eksport towarów z Polski może rosnąć w tempie przekraczającym 6 proc. rocznie, a w kolejnych nawet o ponad 9 proc. To szybciej niż w takich potęgach jak Niemcy, Wlk. Brytania i Francja. Z czasem kierunki polskiego eksportu mają się zmieniać. Najważniejsi pozostaną Niemcy, choć ich udział w obrotach zmniejszy się z 25 proc. do nieco ponad 20 proc. w roku 2030. Wzrośnie natomiast rola odbiorców spoza Unii, a w perspektywie kilkunastu lat w pierwszej piątce importerów z Polski mogą znaleźć się Chiny.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, a.wozniak@rp.pl

Wzrost gospodarczy zwiększa popyt na towary z importu

Sprzedaż zagraniczna rośnie szybciej do bliżej położonych krajów o dużych gospodarkach, co zwiększa chłonność rynku. Do tego dochodzi tradycja współpracy, obecność w Polsce fabryk międzynarodowych koncernów, sieci handlowych oraz przyjazdy obcokrajowców. Ci ostatni poznają towary, które chcą sprowadzić. Natomiast na zmiany wielkości eksportu wpływa dynamika PKB kraju odbiorcy. Zazwyczaj przyjmuje się, że wzrost importu, a więc potencjalnego popytu na nasze towary, będzie około 3–4 razy wyższy niż wzrost produktu krajowego brutto. W przypadku krajów, z którymi mamy bardzo bliskie stosunki gospodarcze i wysoki poziom współpracy, proporcja ta może być nawet większa. Z kolei mniejsza może okazać się w przypadku rynków bardziej odległych.

Eksport napędza w tym roku polską gospodarkę. W tym roku zwiększy się o 6 proc., w przyszłym – o ponad 9 proc. – To teraz podstawowy czynnik wzrostu, wyciągający nas z gospodarczego spowolnienia – twierdzi główny ekonomista Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych KUKE Piotr Soroczyński.

Według prognoz KUKE, sprzedaż do naszego najważniejszego partnera – Niemiec (25 proc. całości eksportu) wzrośnie w tym roku o 4,4 proc., na resztę rynków strefy euro o 1,3 proc., a do pozostałych krajów UE o 4,1 proc. W przyszłym roku będzie lepiej: o 7,7 proc. wzrośnie eksport do Niemiec, o 5,3 proc. do reszty strefy euro, o 7,8 proc. do reszty krajów UE.

Pozostało 85% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli