Reklama
Rozwiń

Lepiej z euro,czy bez

Gospodarka | Kolejki w bankach i na stacjach paliw, wykupione startowe pakiety monet, oblężona infolinia – tak wyglądał kraj tuż przed przyjęciem wspólnej waluty.

Publikacja: 31.12.2013 04:00

 

Im bliżej 1 stycznia, tym więcej nerwowości na Łotwie. Liczący niecałe 2 mln obywateli kraj od środy będzie 17. członkiem strefy euro.

Ale wciąż jest tu więcej przeciwników europejskiego pieniądza, aniżeli zwolenników. W ostatnim badaniu opinii publicznej agencji TNS za euro opowiadało się 45 proc. Łotyszy, podczas gdy 53 proc. jest zmianie przeciwnych.

Pakiety startowe

W poniedziałek Łotysze wykupili już większość tzw. pakietów euro na start, podał Maris Manczinskis, prezes największego banku w kraju – szwedzkiego Swedbank. Pakiet 14,23 euro Łotysze kupują za 10 łatów. W torebce dostają 2 monety po 2 euro, 4  jednoeurowe, 7 po 50 centów, 8 po 20 centów, 7 po 10 centów i jeszcze trochę drobniaków po 5, 2 i 1 centa.

Prezes Swedbanku przypomniał, że po przejściu na euro jeszcze przez dwa tygodnie stycznia część wpłatomatów będzie przyjmować łaty; pozostałe będą obsługiwać tylko transakcje w euro, podała agencja Delfi. Aby przygotować się do tych operacji, banki na Łotwie od poniedziałku stopniowo odłączają bankomaty. Większość nie będzie pracować między 23.30 we wtorek a 1.00 w nocy Nowego Roku.

Prezes Swedbanku przyznał, że przejście kraju na euro to operacja kosztowna, ale przyniesie gospodarce kraju korzyści. – Wejście Łotwy do strefy euro poprawi sytuację w naszej gospodarce. A czym lepiej w gospodarce, tym lepiej także w bankowości – dodał Manczinskis.

Tymczasem informacje o wyłączaniu bankomatów spowodowały kolejki przed maszynami i okienkami w bankach. – Od rana tworzą się u nas kolejki po 20 osób do okienka. Ludzie wymieniają trzymane w domach łaty na euro – tłumaczy Agnese Strazda z banku SEB. Bank podał, że najwięcej klientów obsłużył 27 grudnia, gdy do siedziby i oddziałów przyszło 13,7 tys. ludzi, czyli o połowę więcej niż dotąd.

A może być jeszcze tłoczniej. Jedna piąta przedsiębiorców i 12 proc. obywateli Łotwy planuje wymienić łaty trzymane w gotówce na euro w grudniu i styczniu w placówkach banków. A to oznacza nawet do ośmiu godzin stania w kolejkach – uprzedził Swedbank.

Bankomaty – stop!

Ale taka wymiana nie jest korzystna. Lepiej włożyć posiadane łaty na konto i wtedy bank dokona automatycznej wymiany po kursie banku centralnego. Dlatego w kolejkach stoją przede wszystkim ludzie starsi, którzy nie posiadają odpowiedniej wiedzy. W Swedbanku w poniedziałek zjawiło się o połowę więcej klientów aniżeli w zwykłe dni. Natomiast bank DNB zapowiedział, że będzie przyjmował łaty do połowy 2014 r.

Wiele organizacji finansowych, a także rząd wprowadziły bezpłatne numery informacji telefonicznej o euro. Dotąd dziennie korzystało z nich po stu Łotyszy. Jednak im bliżej nowego roku, liczba dzwoniących rośnie, przyznaje Jolanta Semra z biura rządu.  Ludzie pytają o miejsca i sposoby wymiany gotówki trzymanej w domach; chcą wiedzieć, jak wyglądają nowe banknoty i jak długo będzie można wymieniać łaty na euro.

Nie tylko bankomaty przestaną pracować w noworoczną noc. Kolejki tworzą się też przed stacjami benzynowymi. Koncerny paliwowe, m.in Statoil, Neste czy całodobowe stacje Virši, zapowiedziały, że w sylwestrową noc będą zamknięte przez „kilka godzin".

Sklepy gotowe

Do godziny zero przygotowują się też największe sieci handlowe kraju. Maxima Latvija, Rimi Latvia i Elvi Latvija zapowiedziały, że koszty związane z przyjęciem euro już zostały wkalkulowane w „ogólny rachunek ekonomiczny firmy". – Wymiana cenników rozpocznie się u nas 1 stycznia i potrwa do dwóch tygodni – wyjaśnił Janis Beseris z Maxima.

W Rimi Latvija wymianą cenników będą zajęci wszyscy pracownicy w czasie pracy. Koszty tych operacji sieci już obliczyły: dla Rimi Latvia będzie to 150 tys. łatów (213,5 tys. euro), Maxima Latvija wyda ok. 100 tys. łatów (142,3 tys. euro), a Elvi – 50 tys. łatów (71,2 tys. euro).

Wiadomo też, że co najmniej 20 proc. przedsiębiorstw zostanie z początkiem stycznia zamknięta na dwa tygodnie. Pracownicy zostaną wysłani na przymusowe urlopy, a firmy unikną chaosu i kosztów funkcjonowania w pierwszych dniach obowiązywania nowego pieniądza.

Tymczasem 54 proc. Łotyszy planuje płacić w sklepach w łatach, by pozbywać się gotówki. Bank Łotwy wydał na bicie nowych monet 12 mln euro. Do przetargu na zamówienie Banku Łotwy stanęło pięć mennic, a wygrała Staatliche Münzen Baden-Württemberger z Niemiec. Jeszcze łotewskie euro nie weszło do obiegu, a już wykryto pierwszą uszkodzoną monetę. Łotysz, który kupił startowy pakiet w banku Citadele, znalazł dwucentówkę bez nominału na rewersie. Wartość monety wzrosła natychmiast. Kolekcjonerzy skupują takie egzemplarze zwykle po 20 łatów za sztukę (28,5 euro).

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki i.trusewicz@rp.pl

Europejczycy o wspólnej walucie

Według ostatnich badań Eurobarometru 77 proc. mieszkańców strefy euro uważa, że monety euro są łatwo rozpoznawalne, a posługiwanie się nimi – proste. Kłopoty w rozliczaniu się w euro deklaruje 21 proc.

Odsetek zadowolonych z euromonet największy jest w Portugalii, Finlandii, Grecji i Hiszpanii (90 proc.). Najwięcej trudności deklarują Estończycy (30 proc. – najmłodszy członek strefy) oraz Niemcy i Francuzi  (po 30 proc.). Euro nie akceptują tu szczególnie ludzie starsi, przywiązani do marek czy franków.

Im bliżej 1 stycznia, tym więcej nerwowości na Łotwie. Liczący niecałe 2 mln obywateli kraj od środy będzie 17. członkiem strefy euro.

Ale wciąż jest tu więcej przeciwników europejskiego pieniądza, aniżeli zwolenników. W ostatnim badaniu opinii publicznej agencji TNS za euro opowiadało się 45 proc. Łotyszy, podczas gdy 53 proc. jest zmianie przeciwnych.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Finanse
Putin gotowy na utratę zamrożonych aktywów. Już nie chce kupować boeingów
Finanse
Donald Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Finanse
Holistyczne spojrzenie na inwestora
Finanse
Prezes GPW: Jako giełda chcemy być bardziej widoczni w przestrzeni publicznej
Finanse
Polska będzie rozwijała się najszybciej w Unii Europejskiej