Trwający od początku roku zjazd kursu złotego, który pod koniec minionego tygodnia wyraźnie się nasilił, nie jest jeszcze zdaniem premiera Donalda Tuska powodem do obaw.
W styczniu polska waluta osłabiła się wobec euro o 2,2 proc., a wobec dolara o 4,3 proc. Przy tym, tylko w czwartek i piątek złoty stracił wobec dolara 1,9 proc. – Mamy instytucje, które mają różne narzędzia i instrumenty, by działać w sytuacjach, które wymagają takich działań. W tej chwili chyba takiej potrzeby na szczęście jeszcze nie ma, ale obserwujemy to pilnie – powiedział na sobotniej konferencji prasowej szef rządu, spytany o notowania złotego.
Kapitał ucieka
Premier wskazywał, że osłabienie polskiej waluty nie ma żadnego związku z koniunkturą w Polsce – bo ta, jak pokazały w ubiegłym tygodniu dane GUS, w IV kwartale ub.r. nadspodziewanie mocno się poprawiła – tylko jest efektem globalnych tendencji.
Waluty państw wschodzących, do których zaliczana jest Polska, są w trendzie spadkowym już od października ub.r. Początkowo analitycy tłumaczyli to sygnałami, że amerykańska Rezerwa Federalna zacznie wygaszać program ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej (QE), w ramach którego skupuje za wykreowane pieniądze obligacje skarbowe i hipoteczne, obniżając ich rentowność i skłaniając inwestorów do lokowania kapitału w inne aktywa, np. z rynków wschodzących. Te oczekiwania się potwierdziły: skalę zakupów aktywów Fed zmniejszył w grudniu, a potem jeszcze raz pod koniec stycznia.
Wygaszanie QE uderzało jednak przede wszystkim w kraje mocno uzależnione od napływu zagranicznego kapitału, takie jak Turcja, RPA czy Indonezja. Z czasem na tę tendencję nałożyły się jednak indywidualne problemy kilku państw wschodzących, m.in. Chin, Argentyny, Ukrainy i znów Turcji. To podkopało zaufanie inwestorów do wszystkich rynków wschodzących. Z danych firmy analitycznej EPFR Global wynika, że w czwartym tygodniu stycznia z funduszy inwestujących w akcje i obligacje na takich rynkach odpłynęło łącznie 9 mld dol. (28,6 mld zł). Od początku roku inwestorzy podjęli z takich funduszy aż 16,8 mld dol.