Reklama
Rozwiń
Reklama

W eksporcie szykuje się mocne przyspieszenie

W tym roku sprzedaż za granicę wzrośnie do 170,6 mld euro – o ponad 10 proc. ?w porównaniu z ubiegłym. W przyszłym roku wzrost będzie jeszcze wyższy, prognozuje KUKE.

Publikacja: 07.02.2014 03:06

W eksporcie szykuje się mocne przyspieszenie

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman Piotr Wittman

Polski eksport ma się coraz lepiej. Jego ubiegłoroczna wartość mogła wynieść 155 mld euro. Byłaby wtedy wyższa niż rok wcześniej o 4,4 proc., prognozuje Korporacja Ubezpieczeń Kredytowych KUKE.

W tym roku tempo wzrostu wartości eksportu ma jeszcze przyspieszyć – o ponad 1/10, do 170,6 mld euro. A w 2015 znowu pójdzie w górę: dzięki poprawie koniunktury w Europie podskoczy o kolejne 12,1 proc. i sięgnie 191,3 mld euro.

Wzrośnie popyt

Prognozy są dobre, bo poprawia się sytuacja na rynkach unijnych. A one są dla eksporterów najważniejsze – odbierają ponad 3/4 naszego eksportu. Według głównego ekonomisty KUKE Piotra Soroczyńskiego konsumenci w Europie Zachodniej po długim okresie spowolnienia wracają do wymiany sprzętów domowych. – Będą kupować nowe pralki i telewizory, a ponieważ szykuje się wzrost sprzedaży nowych mieszkań, wzrośnie popyt na meble – twierdzi Soroczyński.

Ale eksportowi sprzyja także dobra kondycja polskiego przemysłu. Według sondażu BCC 40 proc. przedsiębiorców planuje w tym roku wzrost zatrudnienia, a prawie połowa – wzrost wynagrodzeń. Natomiast raport NBP o koniunkturze stwierdza, że tak wyraźnego odbicia prognoz na I kw. dotyczących nowych zamówień, popytu i produkcji nie obserwowano od 2010 r.

– Firmy mają rezerwy finansowe, są konkurencyjne cenowo i kosztowo. Cokolwiek by się działo na rynku, powinny sobie nieźle radzić – uważa wiceprezes Deloitte Rafał Antczak.

Reklama
Reklama

W październiku i listopadzie tempo wzrostu eksportu nieco osłabło, rośnie bowiem popyt na rynku krajowym. To jego brak na początku ubiegłego roku zmuszał firmy do szukania odbiorców za granicą.

Skomplikowała się także sytuacja w wymianie handlowej ze Wschodem, zwłaszcza z Ukrainą, a także – z powodów politycznych – z Rosją. Będzie to wpływało na wyniki eksporterów w najbliższych tygodniach. Mimo to eksport za okres grudzień 2013 – luty 2014 będzie wyższy niż rok wcześniej o 3,8 proc.

W całym 2013 r. eksport okazał się koniem pociągowym całej polskiej gospodarki. Ma odpowiadać równowartości 49 proc. PKB, podczas gdy jeszcze w roku 2009 ten wskaźnik wynosił 39 proc. PKB. Ten 10-punktowy wzrost w tak krótkim czasie to ewenement w Europie.

Meble i części ?do aut na fali

W tym roku firmy powinny kontynuować dobrą passę. Dobrych wyników spodziewa się m.in branża meblarska. Według analizującej ten rynek firmy B+R Studio eksport mebli sięgnął w ub.r. 6,9 mld euro. To prawie 300 mln euro więcej niż w 2012 r.

– W roku 2014 spodziewamy się kolejnego wzrostu, do ok. 7,3–7,4 mld euro – mówi szef B+R Studio Tomasz Wiktorski. Zdaniem szefa rady nadzorczej firmy Kler Tadeusza Respondka są także szanse wzrostu eksportu na Ukrainę. – W naszym przypadku może to być wzrost znaczący – twierdzi Respondek.

Zwiększy się eksport polskiej motoryzacji. Według szacunków firmy analitycznej AutomotiveSuppliers.pl wzrost może sięgnąć 1 mld euro wobec spodziewanych za 2013 rok 17,6–18 mld euro. Wpłynie na to ożywienie popytu na samochody w Europie Zachodniej, który w ostatnim kwartale ubiegłego roku odbił się od dna.

Reklama
Reklama

Ale zwyżek mogą oczekiwać głównie producenci części, bo rośnie eksport aut z Niemiec. W przypadku eksportu samochodów z Polski nie będzie przełomu. Zwłaszcza w przypadku Fiata i Opla, gdzie za granicę wyjeżdża odpowiednio 99,5 i 98 proc. produkcji.

– Zakładamy tegoroczną produkcję na poziomie roku 2013 – mówi rzecznik Fiat Auto Poland Bogusław Cieślar.

Podobnie w gliwickim Oplu, bo Astra IV nie cieszy się już takim popytem ze względu na zbliżającą się nową generację modelu. – Od połowy 2015 r. zaczynamy produkcję Astry V. To powinno zwiększyć poziom zamówień o 30–40 proc – mówi „Rz" szef General Motors Manufacturing Poland Andrzej Korpak.

Pełni obaw są natomiast polscy eksporterzy żywności na rynek rosyjski. To najważniejszy odbiorca polskiej wieprzowiny. Moskwa zablokowała w końcu stycznia import tego mięsa z UE, bo na Litwie wykryto ogniska tzw. afrykańskiego pomoru świń.

Przedsiębiorcy szukają nowych rynków

Polski eksport stopniowo zmienia kierunki. Zmniejsza się w nim udział krajów rozwiniętych gospodarczo, w tym państw Unii Europejskiej. Z informacji Ministerstwa Gospodarki wynika, że jeszcze na początku poprzedniej dekady do rozwiniętych krajów kierowane było ponad 87 proc. eksportu, w tym na rynki unijne trafiało 81,3 proc. Ale w 2012 r. eksport do krajów rozwiniętych zmalał do 82,2 proc. całego eksportu z Polski, a do UE spadł do 76 proc.

Według Departamentu Strategii i Analiz MG taka tendencja podtrzymywana jest od kilku lat. Ma to potwierdzać, że polscy eksporterzy poszukują nowych, w tym pozaeuropejskich, rynków zbytu, a zarazem potrafią się dostosować do aktualnej sytuacji gospodarczej na rynkach partnerów handlowych. Zwiększa się przy tym znaczenie rynków słabiej rozwiniętych, zwłaszcza WNP ?i krajów rozwijających się.

Finanse
Trump do Putina: Kopmy razem kryptowaluty w Zaporożu
Finanse
Odblokować energetyczne inwestycje
Finanse
Grono rynkowych guru jest szerokie, a jego granice cały czas się poszerzają
Finanse
Era AI to dla nas być albo nie być
Materiał Partnera
Warto skorzystać z nowoczesnych form finansowania aut dostawczych
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama