Spółki z referencyjnego wskaźnika Stoxx Europe 600 , obejmującego firmy z 18 państw, w tym roku średnio wypłacą 11,54 euro dywidendy na każdą akcję, wskazują szacunki analityków zebrane przez Bloomberga.  To największa taka wypłata od 2002 r. od kiedy gromadzone są porównywalne dane.

Jednocześnie cash flow z działalności operacyjnej  powinien być najwyższy od 2011 r. i może sięgnąć 37,45 euro na walor.  Od 2009 r., kiedy Mario Draghi, szef Europejskiego Banku Centralnego zapowiedział, że uczyni wszystko by ocalić euro, wartość akcji wzrosła ponaddwukrotnie.

Europejskie korporacje mają w gotówce 2 biliony euro, niemal najwięcej od  co najmniej 2003 r. Mimo że w 2013 r.  region wyszedł  z najgłębszej w historii recesji szefowie firm wciąż są sceptyczni wobec szans dalszego ożywienia gospodarki i czekają na rezultaty polityki pieniężnej, twierdzi Stewart Richardson z RMG Wealth Management, który zarządza aktywami o wartości około 100 milionów dolarów. - Nie są pewni tego co będzie napędzało wzrost, dlatego menedżerowie koncentrują się na porządkowaniu bilansów i cenach akcji - dodaje Richardson.

Od 2008 r. spółki z indeksu Stoxx Europe 600 podwoiły stan gotówki, a wydatki inwestycyjne w 2013 r. spadły do 18,37 euro na akcję z 20,17 euro w 2008 r. Około 57 proc. zarządzających funduszami globalnymi twierdzi, że  spółki powinny raczej więcej inwestować niż zwiększać wydatki na dywidendy , czy skup swoich walorów, wskazują  wyniki sondażu przeprowadzonego przez Bank of America.

Wprawdzie zachodnioeuropejskie akcje w 2013 r. podrożały o 17 proc. z powodu rosnących oczekiwań, iż poprawiająca się koniunktura gospodarcza spowoduje skok zysków firm, więcej czasu upłynie zanim inwestycje zaczną się zwiększać, twierdzi Veronika Pechlander z Ashburton, firmy zarządzającej aktywami. Podkreśla, że „postęp w cyklu inwestycyjnym jest bardzo uzależniony od  jakości ożywienia gospodarki" i wydarzeń politycznych. Wzrostu wydatków inwestycyjnych spodziewa  się w perspektywie dwóch lat, a nie już teraz.