EBOR tnie prognozy dla gospodarki naszego regionu

Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR) skorygował w dół swoje prognozy dla gospodarek, w których inwestuje. Jak wyjaśnił główny ekonomista tej instytucji Erik Bergloef, korekta odzwierciedla głównie konsekwencje konfliktu na Ukrainie.

Publikacja: 14.05.2014 14:56

EBOR tnie prognozy dla gospodarki naszego regionu

Foto: Bloomberg

Polska należy do nielicznych państw, których perspektywy EBOR ocenia obecnie lepiej, niż jeszcze w styczniu. Spodziewa się, że w tym roku polski PKB wzrośnie o 2,8 proc., zamiast 2,7 proc. W przyszłym roku tempo wzrostu polskiej gospodarki ma pozostać na tym samym poziomie.

Na tle rynkowego konsensusu, prognozy EBOR dla Polski wyglądają jednak na pesymistyczne. Ankietowani przez agencję Bloomberga ekonomiści średnio przewidują, że w tym roku polski PKB urośnie o 3,2 proc., a w przyszłym roku o 3,4 proc.

Średnie (ważone wartością PKB w 2012 r.) tempo wzrostu wszystkich gospodarek, w których EBOR prowadzi działalność (to 34 kraje Europy Środkowo-Wschodniej, Azji Środkowej i Maghrebu) wyniesie wedle jego najnowszych prognoz zaledwie 1,4 proc., o 1,3 pkt proc. mniej, niż zakładał jeszcze w styczniu i o 0,9 pkt proc. mniej, niż w ub.r. W 2015 r. tempo wzrostu może przyspieszyć do 1,9 proc., ale tylko pod warunkiem, że napięcia geopolityczne na Ukrainie i w Rosji będą opadały.

- Kryzys w Rosji i na Ukrainie ma poważny wpływ na gospodarki tych państw i zagraża spowolnieniem ożywienia gospodarczego w całym obszarze działalności EBOR, a nawet jego całkowitym zamrożeniem – napisał bank w raporcie, opublikowanym przy okazji dorocznego posiedzenia EBOR, które po raz pierwszy odbywa się w Warszawie.

Głęboka rewizja średnich prognoz EBOR dla całego regionu odzwierciedla w dużej mierze kłopoty gospodarek Rosji i Ukrainy. Ta pierwsza będzie w tym roku w stagnacji, drugą czeka spadek PKB nawet o 7 proc. Napięcia geopolityczne na wschodzie zaczynają jednak przekładać się również na koniunkturę w innych krajach. To efekt sankcji gospodarczych nakładanych przez Zachód na Rosję oraz jej działań odwetowych a także m.in. spadku transferów pieniężnych od pracujących w Rosji obcokrajowców do rodzimych krajów.

Na konferencji prasowej główny ekonomista EBOR Erik Bergloef wskazywał, że w razie eskalacji napięć między Rosją i Ukrainą, która doprowadziłaby do spirali sankcji ekonomicznych, średnie tempo wzrostu gospodarczego w obszarze działalności tej instytucji mogłoby spaść nawet do zera.

Polska, według EBOR, nie zalicza się do państw najbardziej wrażliwych na ewentualną eskalację napięć geopolitycznych na wschodzie. Z jednej strony, nie należy do państw najmocniej uzależnionych od rosyjskiego gazu. Z drugiej, jak napisano w raporcie, „bezpośrednia ekspozycja Polski (na konflikt ukraiński – red.) poprzez powiązania handlowe z Rosją czy Ukrainą pozostaje stosunkowo mała, ale ryzykiem dla wzrostu może się okazać pogorszenie warunków finansowania dla przedsiębiorstw".

EBOR zauważa też, że Polsce sprzyja poprawa koniunktury w strefie euro. Ożywienie w eksporcie doprowadziło do odbicia produkcji przemysłowej, co przy dalszej poprawie warunków kredytowych powinno wesprzeć inwestycje prywatne. Dodatkowo, EBOR spodziewa się odbicia inwestycji publicznych, gdy uruchomione zostaną środki z unijnego budżetu na lata 2014-2020.

Zdaniem ekonomistów banku, motorem polskiej gospodarki oprócz popytu inwestycyjnego będzie popyt konsumpcyjny. - Rozwój sytuacji na rynku pracy w I kwartale br. zwiastuje bardzo silny realny wzrost płac oraz dalszą ekspansję zatrudnienia. To powinno wspierać bardziej zrównoważone ożywienie gospodarcze, które będzie w dużej mierze opierało się na popycie konsumpcyjnym – wskazuje Bank Odbudowy i Rozwoju.

Wszystkim krajom z najbliższego otoczenia Polski EBOR obniżył prognozy wzrostu, ale część z nich i tak rozwija się szybciej, niż Polska. PKB Łotwy powinno powiększyć się w tym roku aż o 3,8 proc., zaś Litwy o 3 proc.

Spośród wszystkich państw, w których inwestuje EBOR, najlepsze perspektywy mają w jego ocenie Mongolia i Turkmenistan, których gospodarki w tym roku powinny urosnąć odpowiednio o 12,5 i 10 proc.

Polska należy do nielicznych państw, których perspektywy EBOR ocenia obecnie lepiej, niż jeszcze w styczniu. Spodziewa się, że w tym roku polski PKB wzrośnie o 2,8 proc., zamiast 2,7 proc. W przyszłym roku tempo wzrostu polskiej gospodarki ma pozostać na tym samym poziomie.

Na tle rynkowego konsensusu, prognozy EBOR dla Polski wyglądają jednak na pesymistyczne. Ankietowani przez agencję Bloomberga ekonomiści średnio przewidują, że w tym roku polski PKB urośnie o 3,2 proc., a w przyszłym roku o 3,4 proc.

Pozostało 87% artykułu
Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli