Rosja już zbiera cięgi

Konflikt ukraiński, a od piątku również interwencja zbrojna Stanów Zjednoczonych w Iraku (Amerykanie wysłali lotnictwo, żeby bombardować pozycje dżihadystów) zdeterminowały handel na giełdach emerging markets w zeszłym tygodniu.

Publikacja: 11.08.2014 03:37

Rosja już zbiera cięgi

Foto: Bloomberg

Tym samym bankructwo Argentyny, którym rynki emocjonowały się tydzień wcześniej, zeszło na dalszy plan. Giełda w Buenos Aires w ciągu pięciu ostatnich dni straciła niespełna 1 proc. W tym czasie indeks rynków wschodzących MSCI EM stracił 1,25 proc.

Największy wkład w to, że inwestorzy pozbywali się akcji, mieli Rosjanie, którzy poczuli się pokrzywdzeni sankcjami nałożonymi przez państwa Unii i Stany Zjednoczone za agresję na Ukrainę, i postanowili ograniczyć wymianę handlową z Zachodem. Nie będą m.in. importować żywności, w tym mięsa i owoców. Twierdzą, że są w stanie sami szybko zacząć produkować wszystkie brakujące dobra i staną się samowystarczalni.

Inwestorzy międzynarodowi, w przeciwieństwie do karmionych propagandą Rosjan, nie wierzą w te buńczuczne zapowiedzi, bo doskonale zdają sobie sprawę z kondycji rosyjskiej gospodarki, która jest przestarzała i ledwo zipie zasilana państwowymi pieniędzmi pochodzącymi ze sprzedaży surowców. Dlatego m.in. Bank of America Merrill Lynch obniżył w piątek prognozę PKB dla Rosji na ten rok. Zdaniem ekspertów gospodarka rosyjska powiększy się w porównaniu z 2013 r. o 0,5 proc. zamiast prognozowanych wcześniej 0,9 proc. W 2015 r. będzie to 1,3 proc. (2,1 proc.).

Sankcje, które wpędzą cały rosyjski sektor finansowy w problemy (banki nie mogą zaciągać pożyczek na Zachodzie), skutkować też będą wzrostem cen. Inflacja już od kilku miesięcy przyspiesza, zmuszając rosyjski bank centralny do podnoszenia stóp procentowych, co dodatkowo dusi gospodarkę. W poprzednim tygodniu główny indeks giełdy w Moskwie stracił przeszło 2,2 proc. i był to już czwarty z rzędu tydzień na minusie. W skali miesiąca inwestorzy stracili na tym parkiecie 11 proc. Jeszcze gorzej od rosyjskiej radziły sobie w ostatnich dniach giełdy węgierska i turecka. W Budapeszcie spadki trwały już trzeci tydzień, co w dużej mierze należy jednak tłumaczyć odreagowaniem zwyżek z II kwartału, zwłaszcza że publikowane w środę dane o czerwcowej produkcji przemysłowej bynajmniej nie wskazywały, by węgierska gospodarka miała problemy. Z tych samych powodów mocno taniały też akcje w Stambule. Warto jednak przypomnieć, że 25 lipca turecki parkiet ustanowił roczny rekord, więc pokusa realizacji zysków jest duża.

Podobny scenariusz może się wkrótce zmaterializować także na giełdzie chińskiej. Po poniedziałkowej mocnej zwyżce (do najwyższego poziomu od grudnia) w trzech kolejnych dniach traciła na wartości. Zryw kupujących w piątek sprawił, że cały poprzedni tydzień zakończyła na plusie (ale gołym okiem widać było, że inwestorzy tylko czekają, żeby ruszyć do zamykania pozycji).

Takich skrupułów nie mieli w zeszłym tygodniu inwestorzy z Brazylii. Nie darzą sympatią obecnej prezydent Dilmy Rousseff, której decyzje często mają populistyczny charakter i nie służą biznesowi. Dlatego sondaż, który pokazał, że w październikowych wyborach może liczyć na reelekcję, okazał się bodźcem do pozbywania się brazylijskich akcji.

Tym samym bankructwo Argentyny, którym rynki emocjonowały się tydzień wcześniej, zeszło na dalszy plan. Giełda w Buenos Aires w ciągu pięciu ostatnich dni straciła niespełna 1 proc. W tym czasie indeks rynków wschodzących MSCI EM stracił 1,25 proc.

Największy wkład w to, że inwestorzy pozbywali się akcji, mieli Rosjanie, którzy poczuli się pokrzywdzeni sankcjami nałożonymi przez państwa Unii i Stany Zjednoczone za agresję na Ukrainę, i postanowili ograniczyć wymianę handlową z Zachodem. Nie będą m.in. importować żywności, w tym mięsa i owoców. Twierdzą, że są w stanie sami szybko zacząć produkować wszystkie brakujące dobra i staną się samowystarczalni.

Finanse
Polacy ciągle bardzo chętnie korzystają z gotówki
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Finanse
Najwięksi truciciele Rosji
Finanse
Finansowanie powiązane z ESG to korzyść dla klientów i banków
Debata TEP i „Rzeczpospolitej”
Czas na odważne decyzje zwiększające wiarygodność fiskalną
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Finanse
Kreml zapożycza się u Rosjan. W jeden dzień sprzedał obligacje za bilion rubli