Wskazał, że dotychczasowe działania, czyli czerwcowa obniżka stóp procentowych, wprowadzenie negatywnej stopy depozytowej oraz programu preferencyjnych pożyczek TLTRO powinny przyczynić się do ożywienia wzrostu gospodarczego w strefie euro. Stwierdził, że jest otwarty na to, by kraje członkowskie eurolandu ograniczały fiskalne zaciskanie pasa, by wspierać wzrost gospodarczy.
- Długoterminowa kohezja (dążenie do zrównoważonego rozwoju wspólnoty społeczno-ekonomicznej przez likwidację dysproporcji rozwojowych – przyp. red.) strefy euro zależy od osiągnięcia przez każdy kraj trwale wysokiego poziomu zatrudnienia. Biorąc pod uwagę wysoki koszt, gdy kohezja będzie zagrożona, kraje strefy euro powinny być bardzo zainteresowane w osiągnięciu tego celu – uważa Draghi.
Janet Yellen, szefowa amerykańskiego Fedu, zdołała swoim wystąpieniem w Jackson Hole uspokoić zwolenników luźnej polityki pieniężnej jak i dała do zrozumienia "jastrzębiom", że Rezerwa Federalna jest przygotowana na to, by w razie potrzeby zacieśnić politykę. Wskazała, że amerykański rynek pracy wciąż potrzebuje wsparcia w postaci łagodnej polityki pieniężnej, ale sytuacja gospodarcza w USA zbliża się do celów wyznaczonych przez Fed, co w naturalny sposób skłania do dyskusji o podwyżkach stóp.
Po przemówieniu Yellen dolar lekko umacniał się wobec euro. - To wystąpienie było gołębie, ale nie bardziej niż się spodziewałem. Pojawia się co prawda niepokój dotyczący dyskusji o podwyżkach stóp możliwych do przeprowadzenia wcześniej niż prognozowano, ale całość wystąpienia Yellen była gołębia – twierdzi Tom Simmons, ekonomista z Jefferies.
- To akademicki wykład, który nie daje żadnych wskazówek na temat tego jak zachowa się Rezerwa Federalna. Sugeruje ona, by ludzie nie przejmowali się tak bardzo ostatnim protokołem z posiedzenia Otwartego Rynku Fedu, który okazał się nieco bardziej „jastrzębi", niż się spodziewano – wskazuje Peter Bockvaar, główny analityk rynkowy w Lindsey Group.