Rubel osłabł też do euro, które kosztuje 48,69 rubla; koszyk dwóch walut (dolar,euro) podrożał do 42,589 rubla. W ciągu miesiąca rosyjska waluta straciła 4,5 proc., a w ciągu roku już ponad 14,5 proc.
Indeksy giełdy moskiewskiej na starcie zareagowały różnie: RTS stracił 0,3 proc. a MITEX zyskał 0,09 proc. Niewielka też była reakcja inwestorów na objęcie sankcjami naftowych gigantów. Akcje Rosneft zyskały 0,17 proc., Gazprom neft stracił 0,4 proc.
Eksperci Interfaks-CEA podkreślają, że rekordowe osłabienie rubla do dolara i euro to pochodna nowych sankcji a także zauważalnego spadku światowych cen ropy do 97 dol/baryłka (marka Brent).
Aleksandr Kupcykiewicz analityk firmy FxPro jest zdania, że w tej sytuacji, przy nowych sankcjach i ewentualnych kontr sankcjach Moskwy, bardzo trudno będzie poradzić sobie z inflacją. Do tego dochodzi zapowiedziane przez Kreml wprowadzenie 3 proc. regionalnego podatku od sprzedaży, który „zaciąży na plecach konsumentów", a powodów do walki z inflacją jest dostatecznie dużo.
Analityk prognozuje więc zaostrzenie polityki kredytowo-pieniężnej Banku Rosji. Tym bardziej, że Rosjanie mają coraz większe problemy ze spłatą długów, bo ich dochody spadają.