Kandydaci mogą zgłaszać się do 24 października br. Powinni posiadać co najmniej 15-letnie doświadczenie zawodowe, w tym co najmniej 5-letni staż pracy i doświadczenie we współzarządzaniu dużym podmiotem typu private equity lub znanym banku inwestycyjnym/korporacyjnym lub też w międzynarodowej firmie doradztwa corporate finance. Doświadczenie to ma być potwierdzone konkretnymi przykładami udanych, złożonych transakcji inwestycyjnych o znaczącej skali, w tym project finance. Preferowane będą osoby z międzynarodowym doświadczeniem transakcyjnym i ze znajomością zasad działania spółek handlowych, w tym publicznych.

Co ciekawe, dopuszczenie do rozmowy kwalifikacyjnej choćby jednego kandydata wystarczy do przeprowadzenie dalszego postępowania. Rozmowy z kandydatami rada nadzorcza PIR zaplanowała na okres od 29 października do 7 listopada br.

Od początku istnienia PIR ich prezesem był Mariusz Grendowicz, ale 16 września br. rada nadzorcza odwołała go ze stanowiska. Decyzję o odwołaniu Grendowicza członkowie rady podjęli niejednogłośnie po wielogodzinnej naradzie. Jednocześnie już w komunikacie o jego odwołaniu zapowiedziano konkurs na nowego prezesa. Do czasu jego wyboru zarząd PIR działa w dwuosobowym składzie. Są w nim Michał Lubieniecki i Przemysław Sztandera.

PIR to jeden z dwóch filarów (obok Banku Gospodarstwa Krajowego) programu „Inwestycje Polskie" ogłoszonego 12 października 2012 r. przez byłego premiera Donalda Tuska. Cel programu to utrzymanie dużej dynamiki inwestowania w wieloletnie projekty infrastrukturalne.

Wśród kandydatów na nowego prezesa spółki, wymieniany jest Dariusz Kacprzyk, prezes BGK, wspierany przez Wojciecha Kowalczyka, wiceministra skarbu państwa, który był jednym z orędowników odwołania Grendowicza. Sam Kacprzyk nie wypowiada się w tej sprawie oficjalnie. Jak się dowiedziała "Rz" inny potencjalny kandydat to Jerzy Góra, wiceprezes Agencji Rozwoju Przemysłu.