- Z uwagą i zainteresowaniem wysłuchaliśmy Pani planów w zakresie prawa gospodarczego i cieszą nas zapowiedziane przez Panią zmiany – pisze Cezary Kaźmierczak, prezes związku. - Kibicujemy, żeby udało się Pani zrobić to, co Pani zapowiedziała. Zaznacza jednocześnie, że w jego ocenie niepokojące jest, iż wśród ustaw, które mają zostać zmienione, nie wymieniona została najgorsza zmora pracodawców – ustawa o podatku VAT.

- Apelujemy, by zainteresować się tym bublem prawnym. Przypuszczamy, że w ciągu kilku najbliższych miesięcy będziemy obchodzić 500 nowelizację tej „ustawy" – wyjaśnia Kaźmierczak. - Planujemy zorganizować uroczyste obchody z tej okazji i marzymy, żeby pokrzyżowała nam Pani plany. Prezes podkreśla w liście, że wszyscy jesteśmy w tej samej Unii Europejskiej i podlegamy tym samym prawom co inne kraje, a w międzynarodowych rankingach gospodarczych jesteśmy daleko za nimi. Wszystkie kraje „starej" UE są przed nami. Dla przykładu, według Heritage Foundation, Irlandia – 9 miejsce na świecie, Dania –10, Estonia – 11 i tak dalej. Nie wspominając już o Szwajcarii – 6, która nie jest w Unii, ale w wyniku umów musi przestrzegać tego samego prawa unijnego co my. My jesteśmy na 50 miejscu. - Szczególnie tragicznie wygląda sprawa, w której przyjdzie do Pani Partia Ministra Kapicy, w dziedzinie prawa podatkowego (114. miejsce na 186 badanych krajów, Bank światowy – 113. miejsce na 189 badanych krajów) oraz finansów publicznych – 145. miejsce na 186 badanych krajów – kontynuuje. - Prosimy, żeby Pani nie dała się zmanipulować, tak jak Pani poprzednicy. Złe, nieprzejrzyste, sprzeczne prawo podatkowe służy wyłącznie przestępcom i z nieznanych nam powodów Partii Wysokich Urzędników Ministerstwa Finansów. Ci mniej wysocy maja tak samo dosyć jak my.

Związek zwrócił się też do premier z prośbą, żeby zablokowała próby powrotu do akcji nazwanej przez nas: „Podatki 5 lat wstecz, bez zmiany prawa, na podstawie nagłej, kreatywnej zmiany interpretacji", która została podjęta w wakacje i zaniechana (mamy nadzieję) po rozpętanej przez nas burzy medialnej. - Wznowienie tej akcji może mieć katastrofalne skutki dla kraju. Zrobiliśmy w tej sprawie badania, z których wynika, że punkt krytyczny został przekroczony – donosi list. - W przypadku wznowienia tych działań, aż 324 tysiące małych i średnich przedsiębiorców grozi zamknięciem firmy, 198 tysięcy przeniesieniem działalności za granicę, 108 tysięcy deklaruje, że przejdzie do szarej strefy, a 270 tysięcy planuje ograniczenie działalności. Nawet jeśli 20 proc. badanych wypełni te deklaracje, oznacza to katastrofę. Małe i średnie firmy to 99,8 proc. firm w Polsce. Mamy też nadzieję, że Pani Rząd – jako pierwszy w historii III RP – będzie tworzył to prawo z myślą o nich, a nie 0,2 proc. korporacji, jak to było dotychczas – dodaje prezes.