Reklama
Rozwiń

Fed po sześciu latach skończył QEt

Amerykański Fed zakończył kontrowersyjny program stymulowania gospodarki. Jego efekty i skutki uboczne już są i długo będą przedmiotem sporów.

Publikacja: 31.10.2014 03:34

Fed po sześciu latach skończył QEt

Foto: Bloomberg

Zgodnie z oczekiwaniami ekonomistów amerykański bank centralny – Rezerwa Federalna – postanowił w środę zakończyć trzecią rundę ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej (QE). Prowadził ją od września 2012 r., skupując za „wykreowane" pieniądze obligacje skarbowe i hipoteczne. Wraz z poprzednimi dwiema rundami, program ten był kluczowym elementem polityki pieniężnej Fedu od listopada 2008 r. Komentatorzy mówią więc o końcu ery w USA. Co to oznacza dla światowej gospodarki i rynków finansowych? Dziś trudno powiedzieć. Ekonomiści nie są bowiem zgodni nawet co do dotychczasowych skutków QE, o dalekosiężnych konsekwencjach nie wspominając. – Program ten był wielkim eksperymentem, którego skutki były dla większości osób, w tym dla mnie, trudne do przewidzenia. Pamiętajmy o głosach ostrzegających przed hiperinflacją, które z dzisiejszej perspektywy świata na skraju deflacji okazały się całkowicie błędne. Dlatego teraz skutki „końca QE" również traktuję jako wielką niewiadomą – powiedział „Rz" Piotr Kaczmarek, analityk domu maklerskiego BDM. – Nie można nawet wykluczyć, że tak jak po zakończeniu poprzednich rund ilościowego łagodzenia, czyli QE1 i QE2, za kilka miesięcy pojawi się kolejna odsłona programu.

Fed chciał pomóc...

Ilościowe łagodzenie polityki pieniężnej miało pobudzić gospodarkę USA na kilka sposobów. Skupując obligacje skarbowe i hipoteczne od banków, Fed zapewniał im pieniądze, które mogły przeznaczyć na inne cele – to był ważny element uzdrawiania banków po kryzysie finansowym. Fed podbijał ceny skupowanych obligacji, a więc obniżał ich rentowność (porusza się ona odwrotnie do cen). To z kolei zmniejszało koszt kredytu w gospodarce i zwiększało atrakcyjność innych instrumentów finansowych w USA, ale  także za granicą. Związany z programem QE wzrost portfela aktywów Fedu wpływał na oczekiwania uczestników życia gospodarczego co do tego, jak długo polityka pieniężna w USA pozostanie łagodna.

Większość ekonomistów zgadza się, że QE pomogło ustabilizować amerykański sektor bankowy. Zdaniem Alana Greenspana, byłego przewodniczącego Fedu, program ten nie wpłynął znacząco na gospodarkę realną, bo duża część pieniędzy, które banki otrzymały z tytułu sprzedaży papierów wartościowych bankowi centralnemu, wróciła tam z powrotem w postaci rezerw nadobowiązkowych. Ich wartość sięga teraz 2677 mld dol., przed początkiem programu wynosiła niespełna 1 mld dol. W efekcie podaż pieniądza nie rosła tak szybko, jak portfel aktywów Fedu. Według Greenspana, QE było „spektakularnym sukcesem", jeśli chodzi o pobudzenie koniunktury na rynkach finansowych.

...i dał sporo czasu

Czy to oznacza, że teraz koniunktura się pogorszy? Takie głosy słychać, ale nie są one dominujące. Większość analityków twierdzi, że Fed tak długo sygnalizował koniec QE, i tak powoli program wygaszał, że inwestorzy zdążyli to uwzględnić w cenach aktywów. Na przykład przecena obligacji i walut państw wschodzących – w tym Polski – uważanych za najbardziej narażone zakończeniem programu, miała miejsce już w ubiegłym roku.

– Większość rynków wschodzących nie powinna mieć żadnych problemów. Związek tego programu z napływem kapitału na te rynki był często wyolbrzymiany. Nie wydaje się, aby program ten miał wpływ na koniunkturę na rynkach akcji państw wschodzących – ocenia Neil Shearing, ekonomista z Capital Economics.

Nawet jednak gdyby rynki wschodzące były uzależnione od płynności kreowanej przez zachodnie banki centralne, to – przypominają analitycy – swój program QE prowadzi wciąż Bank Japonii, a niedawno program ten zaczął wdrażać EBC. Ten ostatni czynnik sprawia, że powszechne są oczekiwania na dalsze umacnianie dolara w stosunku do walut europejskich.

Środowemu komunikatowi Fedu towarzyszyła przecena na Wall Street, a we czwartek rano akcje taniały także w Europie. Analitycy tłumaczyli to jednak nie zakończeniem QE, ile zmianą oczekiwań co do terminu pierwszej podwyżki stóp procentowych w USA w związku z dość jastrzębim tonem Fedu. W komunikacie zauważył on m.in. poprawę koniunktury na rynku pracy, podczas gdy poprzednio akcentował to, że wciąż jest ona rozczarowująca.

Niezależnie bowiem od tego, jak mocno ilościowe łagodzenie polityki pieniężnej pobudziło gospodarkę, to właśnie dobra koniunktura w USA była powodem jego zakończenia. W czwartek amerykańskie Biuro Analiz Ekonomicznych podało, że w III kwartale gospodarka rozwijała się w rocznym tempie 3,5 proc. Ekonomiści spodziewali się 3 proc.

Spadek i nagłe umocnienie rubla

Rubel pobił w czwartek rano rekord słabości – za dolara płacono ponad 43 ruble. Potem zaczął się gwałtownie umacniać i zyskiwał wobec amerykańskiej waluty nawet 5 proc. ?w ciągu dnia, odrabiając straty z całego tygodnia. ?Jak doszło do tak silnego odbicia? – Skala aprecjacji rubla wywołuje domysły na rynku – jest tłumaczona m.in. rzekomą ukraińsko-rosyjską umową w sprawie Krymu lub zwiększoną aktywnością banku centralnego na rynku walutowym – twierdzi Dmitrij Polewoj, analityk z ING. Bank Rosji, według wyliczeń Goldman Sachs, tylko w październiku wydał 28 mld dol. na interwencje walutowe. Czemu miałyby one jednak zacząć przynosić efekty dopiero tuż przed końcem miesiąca? Według wielu analityków kluczowe dla inwestorów okazały się oczekiwania co do polityki Banku Rosji. – Wygląda to na likwidowanie krótkich pozycji na rynku. Korekta na rublu wydaje się już przeszłością, zwłaszcza przed piątkowym posiedzeniem Banku Rosji. Wszyscy spodziewają się, że podniesie on stopy procentowe – mówi Denis Korsziłow, analityk Citibanku.

Szymon Ożóg, dyrektor Biura Maklerskiego BESI Grupo Novo Banco, Warszawa

Jednym ze skutków luzowania było to, że przez pięć lat Fed zachęcał swoją polityką kapitał spekulacyjny do pożyczania dolara i kupowania aktywów na całym świecie. Wartość takich transakcji (zwanych carry trades) szacuje się na 5 bln dol. Jedna z teorii mówi, że zakończenie luzowania w połączeniu z dalszym dynamicznym wzrostem gospodarki USA oraz wzrostem rentowności amerykańskich obligacji doprowadzi do wieloletniego trendu wzmacniania dolara. To z kolei spowoduje odwracanie carry trades, wskutek czego pod presją znajdą się waluty i ceny aktywów wielu krajów, w szczególności uzależnionych od zewnętrznego finansowania swoich deficytów. Polska na tym tle jawi się jako bezpieczna przystań, choć odpływ inwestorów dolarowych na pewno będzie istotnym czynnikiem dla naszego rynku.

Zgodnie z oczekiwaniami ekonomistów amerykański bank centralny – Rezerwa Federalna – postanowił w środę zakończyć trzecią rundę ilościowego łagodzenia polityki pieniężnej (QE). Prowadził ją od września 2012 r., skupując za „wykreowane" pieniądze obligacje skarbowe i hipoteczne. Wraz z poprzednimi dwiema rundami, program ten był kluczowym elementem polityki pieniężnej Fedu od listopada 2008 r. Komentatorzy mówią więc o końcu ery w USA. Co to oznacza dla światowej gospodarki i rynków finansowych? Dziś trudno powiedzieć. Ekonomiści nie są bowiem zgodni nawet co do dotychczasowych skutków QE, o dalekosiężnych konsekwencjach nie wspominając. – Program ten był wielkim eksperymentem, którego skutki były dla większości osób, w tym dla mnie, trudne do przewidzenia. Pamiętajmy o głosach ostrzegających przed hiperinflacją, które z dzisiejszej perspektywy świata na skraju deflacji okazały się całkowicie błędne. Dlatego teraz skutki „końca QE" również traktuję jako wielką niewiadomą – powiedział „Rz" Piotr Kaczmarek, analityk domu maklerskiego BDM. – Nie można nawet wykluczyć, że tak jak po zakończeniu poprzednich rund ilościowego łagodzenia, czyli QE1 i QE2, za kilka miesięcy pojawi się kolejna odsłona programu.

Pozostało jeszcze 82% artykułu
Finanse
Listy zastawne: klucz do tańszych kredytów mieszkaniowych?
Finanse
Otwarcie na dialog, czekanie na konkretne działania
Finanse
Putin gotowy na utratę zamrożonych aktywów. Już nie chce kupować boeingów
Finanse
Donald Trump wybiera nowego szefa Fed. Kandydat musi spełniać podstawowy warunek
Finanse
Holistyczne spojrzenie na inwestora