Reklama
Rozwiń
Reklama

Czy jest ratunek przed niszczycielskim wpływem Fedu?

Inwestorzy obawiają się, że podnosząc stopy procentowe amerykański bank centralny zaszkodzi rynkowi obligacji.

Aktualizacja: 20.07.2015 12:48 Publikacja: 20.07.2015 11:22

Obawy związane z perspektywą podwyższenia stóp procentowych w największej gospodarce świata na rynku obligacji spowodowały największą stratę kwartalną w historii. Jednak eksperci nowojorskiego banku JPMorgan Chase mają dobrą wiadomość dla strapionych inwestorów. Twierdzą, że nadwyżka w wysokości około 5 bilionów dolarów w globalnym systemie finansowym będzie sprzyjała popytowi i zwyżce cen papierów dłużnych.

Na czym analitycy JPMorgan Chase opierają swoje nadzieje? Pod lupę wzięli cztery okresy, kiedy gospodarstwa domowe, firmy i inwestorzy mieli na kontach znaczne nadwyżki. Za każdym razem w takim przypadku rynek szedł w górę.

- Na świecie jest bezprecedensowa nadwyżka płynności - wskazuje Nikolaos Panigirtzoglou, strateg JPMorgan Chase, który znalazł się w czołówce rankingu analityków instrumentów o stałym dochodzie przygotowanym przez „Institutional Investors Magazine". Jest on przekonany, że zaostrzanie polityki pieniężnej przez Rezerwę Federalną nie zmieni tej sytuacji.

Gotówkowa poduszka powiększała się w ostatnich latach w związku z bezprecedensowym stymulowaniem koniunktury gospodarczej przez banki centralne. Do systemów finansowych wpompowały one biliony dolarów by po globalnym kryzysie ożywić popyt. Teraz te pieniądze mogą przedłużyć trwający już trzy dziesięciolecia okres byka na rynku obligacji.

W minionym kwartale obligacjom zaszkodziły sygnały zwiastujące powrót inflacji w Stanach Zjednoczonych i Europie. Indeks obliczany przez ekspertów Bank of America wskazuje, że w drugim kwartale 2015 roku obligacje straciły 2,23 proc., najwięcej od 1996 roku.

Reklama
Reklama

Dzięki skupowi obligacji z rynku realizowanemu przez banki centralne USA, Japonii i Europejski Bank Centralny,. a także zwiększonej akcji kredytowej banków na rynkach wschodzących wartość gotówki w globalnym obiegu wzrosła do 67 bilionów dolarów wobec popytu szacowanego na 62 biliony dolarów. Tak dzieje się, kiedy ilość pieniądza w obiegu przewyższa wartość globalnej gospodarki, aktywów finansowych i gotówki trzymanej przez konsumentów w reakcji na ryzyko.

Wprawdzie obecnie nadwyżka jest mniejsza niż rekordowe 7 bilionów dolarów przed rokiem ale wciąż jest wyższa niż w trzech poprzednich okresach - w latach 1990-1995, 2002-2004 id od połowy 2009 do polowy 2010 , kiedy gotówki było w nadmiarze a ceny aktywów rosły.

Jeśli porówna się nadwyżkę do wartości obligacji i akcji wskaźnik wciąż jest wyższy niż przed kryzysem. - Nie obawiamy się końca rynku byka - zapewnia Ashish Shah z Alliance Bernstein Holding , odpowiedzialny za strategię na rynkach kredytowych, zarządzający 500 miliardami dolarowi. Podkreśla, że wszędzie jest dobra płynność , która musi zostać wykorzystana. "

Jednym z powodów optymizmu jest fakt, że amerykańska gospodarka nie generuje takiego wzrostu płac i inflacji, który sprawiłby, iż inwestorzy porzucili by obligacje.

Finanse
Trump do Putina: Kopmy razem kryptowaluty w Zaporożu
Finanse
Odblokować energetyczne inwestycje
Finanse
Grono rynkowych guru jest szerokie, a jego granice cały czas się poszerzają
Finanse
Era AI to dla nas być albo nie być
Materiał Partnera
Warto skorzystać z nowoczesnych form finansowania aut dostawczych
Materiał Promocyjny
W kierunku zrównoważonej przyszłości – konkretne działania
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama