- Nie ma obaw, że wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie frankowych kredytów hipotecznych wywoła w Polsce kryzys gospodarczy - powiedział w czwartek w rozmowie z Money.pl premier Mateusz Morawiecki.
Pytany o to, czy decyzja TSUE, która prawdopodobnie będzie korzystna dla klientów i może przełożyć się na wzrost liczby takich orzeczeń przez polskie sądy powodując wielkie koszty dla banków, niekorzystna dla polskiego sektora bankowego może wywołać kryzys gospodarczy, Morawiecki powiedział: Nie mam takich obaw, ponieważ system bankowy polski jest bardzo dobrze dorezerwowany, bardzo mocno skapitalizowany. Jestem w kontakcie z KNF i wiem, że sytuacja jest absolutnie stabilna i pod kontrolą – powiedział wskazując, że KNF prowadzi "bardzo szerokie analizy" wariantów rozwoju sytuacji ws. wyroku TSUE.
- Werdykt TSUE niesie znacznie mniejsze ryzyka dla naszej gospodarki niż szoki zewnętrzne, które są widoczne na horyzoncie – stwierdził minister rozwoju Jerzy Kwieciński cytowany przez Bloomberga. Dodał, że wiele zależy od polskich sądów i to one będą wydawać ostateczne wyroki.
Zupełnie przeciwną opinię wygłosił parę dni temu na łamach „Dziennika Gazety Prawnej” Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju. Stwierdził, że największe zagrożenie, mogące wywołać prawdziwy kryzys gospodarczy, to wyrok TSUE (szacuje się, że w skrajnie negatywnym scenariuszu, który jest jednak mało realny, koszt sektora mógłby sięgnąć aż 70-90 mld zł). - Jeśli decyzja TSUE pójdzie w tym kierunku, że kredyty frankowe zostaną zamienione na złotowe, ale pozostanie oprocentowanie LIBOR-em, to nasze banki znajdą się pod dużą presją – mówił Borys dodając, że widzi w wyroku TSUE istotne ryzyko zawirowań w naszym sektorze bankowym i gospodarce.
- Nagle może się okazać, że duża część sektora bankowego będzie musiała mocno przykręcić kurek z kredytami ze względów kapitałowych. Tym kanałem możemy sobie sprowadzić poważne problemy w gospodarce. (...) To mógłby być Czarny Łabędź! – wyjaśnił dodając, że jego zdaniem przewalutowanie hipoteki na złote z pozostawieniem stawki LIBOR CHF byłoby niesprawiedliwe.