Litwa: drożyznę spowodowało wprowadzenie euro

Obywatele Litwy obwiniają europejski pieniądz za sklepową drożyznę. Od wprowadzenia euro w 2015 r żywność na Litwie podrożała o blisko 5 procent.

Aktualizacja: 19.03.2017 13:26 Publikacja: 19.03.2017 12:49

Litwa: drożyznę spowodowało wprowadzenie euro

Foto: Bloomberg

- Handlowcy u usługodawcy nie mają już obowiązku podawanie cen nie tylko w euro ale i w litach, jak to było zaraz po wprowadzeniu euro od początku 2015 r. Dlatego wielu już zapomniało, jakie ceny w litach są „normalne". Kiedy przeliczyłem ostatnio na lity rachunek za skromną kolację dla dwojga w jednym z barów Wilna, poczułem się bardzo niekomfortowo - przyznał Edgaras - jeden z rozmówców portalu Delfi.

- Pamiętam, że sklepy i restauracje podniosły ceny jeszcze przed wprowadzeniem euro, ale teraz za pięć kawałeczków sushi płacę 5 euro i to jest standard. A na rachunku wciąż są też drukowane ceny w litach. Wychodzi 17,3 lita. Takich cen wcześniej nawet w wyobraźni nie było - ocenia Elge - mieszkanka Wilna. Inny wilnianin - Edgar, za dwa hamburgery z frytkami, szklankę piwa i butelkę wody gazowanej zapłacił 20 euro.

- Na rachunku zainteresowała mnie kwota 65 litów. Wcześniej jak pamiętam, nie mogłem sobie pozwolić, by wydawać tak dużo. A może odwiedzałem tańsze lokale. Nie przypominam sobie jednak, bym w 2015 r za hamburger i napój płacił 30 litów. Oczywiście biorę pod uwagę inflację, wzrost siły nabywczej ludność, ale przede wszystkich myślę: no i ceny niczego sobie - podsumowuje Edgar.

Także Litwini korzystający z zakupów w internecie zwracają uwagę na drożyznę. Za opakowanie parówek Loreta zapłaciła 3 euro czyli 10 litów - cena „księżycowa", ocenia.

Według oficjalnych danych od początku 2015 r wszystkie ceny na Litwie wzrosły o 3,9 proc.; a ceny żywności o 4,9 proc..Najwięcej podrożały jogurty (15,5 proc.), warzywa (13,5 proc.), ryby (11,1 proc.), cukier (10,7 proc.), soki (10,6 proc.) i masło (10,3 proc.).

Na litewskiej drożyźnie korzysta Polska. Litwini masową przyjeżdżają na duże zakupy do przygranicznych centrów handlowych w Suwałkach, Sejnach, Augustowie.

- Handlowcy u usługodawcy nie mają już obowiązku podawanie cen nie tylko w euro ale i w litach, jak to było zaraz po wprowadzeniu euro od początku 2015 r. Dlatego wielu już zapomniało, jakie ceny w litach są „normalne". Kiedy przeliczyłem ostatnio na lity rachunek za skromną kolację dla dwojga w jednym z barów Wilna, poczułem się bardzo niekomfortowo - przyznał Edgaras - jeden z rozmówców portalu Delfi.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Finanse
Będzie konkurs dla członków Rady Fiskalnej
Finanse
Jak przestępcy ukrywają pieniądze? Kryptowaluty nie są wcale na czele
Finanse
Były dyrektor generalny Binance skazany za pranie brudnych pieniędzy
Finanse
Podniesienie kwoty wolnej od podatku. Minister finansów Andrzej Domański zdradził kiedy
Finanse
Co się dzieje z cenami złota? Ma być jeszcze drożej