– Był jednym z największych rysowników w historii sztuki – uważa Klaus Albrecht Schroeder, dyrektor wiedeńskiej Albertiny.
Podobno nie używał nigdy gumki do zmazywania, a rysunki wykonywał błyskawicznie – w ciągu zaledwie kilku minut. Te pierwsze, z dziecięcych lat, przedstawiały pojazdy kolejowe, bo jego ojciec zarządzał stacją kolejową w ważnym punkcie węzłowym ówczesnej monarchii.
Egon Schiele miał dwie siostry, rodzina była zamożna. Nie była jednak szczęśliwa z powodu chorego na syfilis ojca, który wcześniej z upodobaniem odwiedzał prostytutki. Nastoletnim dzieciom brakowało bliskości rodziców.
Pobyty Egona w kolejnych szkołach były katastrofą – powtarzał klasy. Miał 16 lat, gdy rodzinne gremium zwolniło go z obowiązku szkolnego, wynajmując jednocześnie atelier i pomagając w ten sposób narodzić się Egonowi artyście. Świetnie zdał egzamin do akademii sztuki w Wiedniu i w 1906 roku jako szesnastolatek został najmłodszym studentem tej uczelni. Niezwykle błyskotliwym, ale i niepokornym. Opuścił uczelnię bez dyplomu.