860 mszy za duszę Rubensa

Dokument w kanale Arte portretuje genialnego malarza, dyplomatę i biznesmena.

Aktualizacja: 30.03.2021 18:28 Publikacja: 30.03.2021 17:52

„Ukrzyżowanie” Petera Paula Rubensa

„Ukrzyżowanie” Petera Paula Rubensa

Foto: Koninklijk Museum

Peter Paul Rubens (1577–1640) uznawany jest za Homera malarstwa, bo jego obrazy opowiadają historie. Przykleja mu się często etykietkę malarza pulchnych pań, ale to tylko część prawdy – dzięki obrazom ołtarzowym stał się największym malarzem religijnym swoich czasów.

Ważną inspiracją była dla niego włoska sztuka i antyk. Twórcze połączenie różnych stylów przyniosło nowy – barok. Jednym z pierwszych przypisywanych do niego dzieł jest tryptyk Rubensa „Podniesienie krzyża" namalowany dla katedry w Antwerpii – pokaz siły muskularnych mężczyzn stawiających krzyż, dynamika będąca opozycją do dotychczasowej statyki.

– Dysponował świetną techniką, najdoskonalej malował ludzką skórę, oddając jej niuanse i niedoskonałości – mówią historycy sztuki.

Peter Paul Rubens już za życia doczekał się uznania, był gwiazdą. O skali jego popularności świadczy, że po śmierci w różnych miejscach Europy odprawiono za niego 860 mszy.

Urodzony w Niemczech w rodzinie rajców, spokrewnionej z najznamienitszymi rodami antwerpskimi, większość życia spędził właśnie w Antwerpii. Przyjechał tu, mając 10 lat, matka chciała dla niego dworskiej kariery pazia. Ale on wolał zostać malarzem i opuścił dwór, by uczyć się w pracowni malarskiej. Miał wówczas 14 lat. Terminowanie trwało siedem lat, ale po jego zakończeniu droga do sławy była jeszcze daleka. W 1600 roku, mając 23 lata, Rubens wyruszył do Włoch, gdzie najbardziej zachwyciły go dzieła Tintoretta i Veronese'a.

W czasie ośmiu kolejnych lat pracował u księcia Mantui jako nadworny malarz, kształcił się i podróżował, dzięki czemu stał się mile widziany na dworach europejskich.

Jego misje dyplomatyczne przyczyniły się do podpisania traktatu między Hiszpanią i Anglią w 1630 r., za co dostał tytuł szlachecki od Karola I.

Swoją pracownię przemienił w fabrykę obrazów. Przyjmował zlecenia z kraju i zagranicy, miał uczniów, ale sam nadawał dziełom ostateczny szlif. Współczesna technika pozwala stwierdzić, że rzadko szkicował obrazy – najczęściej od razu malował pędzlem.

Lubił nowinki, malował mało wtedy znane dzikie zwierzęta – jak hipopotam czy słoń. Swoimi rycinami ilustrował książki, dzięki czemu stawał się jeszcze bardziej popularny. Interesował się wszystkim, uchodził za intelektualistę, miał potężną bibliotekę.

Od czasu, gdy poślubił 16-letnią Helenę, która stała się jego muzą, zamieszkał na wsi i coraz mniej angażował się w dyplomację, a więcej w życie rodzinne i wychowywanie dzieci.

Dokument „Rubens, życie w Europie" Christine Romann oglądać można w Arte. Warto.

Film
Mastercard OFF CAMERA: Kraków zalany słońcem i ciekawymi filmami
Film
Największe katastrofy finansowe Hollywood ostatnich miesięcy. Na liście gwiazdy
Film
Nieznane wywiady papieża Franciszka
Film
Bono gwiazdą Cannes. Na festiwalu odbędzie się premiera dokumentu o muzyku U2
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Film
Film o kocie, który ucieka po gigantycznej powodzi, podbił świat
Materiał Partnera
Polska ma ogromny potencjał jeśli chodzi o samochody elektryczne