Optymistyczna bajka duńskiej reżyserki

Film Lone Scherfig, choć opowiada o człowieku, który próbuje popełnić samobójstwo, jest właściwie peanem na cześć życia.

Aktualizacja: 07.12.2007 01:05 Publikacja: 07.12.2007 01:04

Optymistyczna bajka duńskiej reżyserki

Foto: Rzeczpospolita

Wilbur – zgodnie z tytułem filmu – rzeczywiście chce się zabić. Jest rozczarowany i zmęczony dotychczasową egzystencją, ale samobójstwo też nie jest sprawą prostą. Mężczyzna próbuje wszystkiego – ani pigułki nasenne, ani stryczek, ani otwarty gaz nie spełniają jednak swego zadania.

Bohater filmu jest wychowawcą w przedszkolu, ale niewiele dojrzalszym od swoich wychowanków. Kiedy zostaje eksmitowany z mieszkania, wprowadza się do brata, który z kolei jest nieuleczalnym optymistą. Razem postanawiają prowadzić antykwariat odziedziczony po ojcu. Ich życie zmieni dziewczyna. Lone Scherfig to bardzo interesująca reżyserka. Co ciekawe, pierwszy film „The Birthday Trip” kręciła w Szczecinie. Była to historia Duńczyków, którzy przyjeżdżają do Polski, żeby poznać swoje korespondencyjne sympatie. Najwięcej rozgłosu przyniósł Scherfig „Włoski dla początkujących” – ciepła historia o poszukiwaniu miłości, nakręcona w stylu Dogmy.

„Wilbur...” powstał w Glasgow, ale mimo pozorów jest dość luźno osadzony w szkockich realiach. To raczej słodko-gorzka opowieść ouczuciu i woli przetrwania. Czuje się w niej ton odziedziczony po Dogmie. Naturalne sytuacje mają w sobie dramatyzm i humor zwyczajnego życia. Nie wszystko w „Wilburze” jest przekonujące. Mnie naprzykład trudno zaakceptować, że główny bohater zaczyna romansować z żoną brata, gdy ten zapada na śmiertelną chorobę. Ale Scherfig podkreśla, że jej film jest bajką.

– Opowiadam o ludziach, którzy szukają siebie nawzajem, potrzebują kontaktu, bliskości drugiego człowieka – mówi reżyserka. – Wiem, że to banalne, ale w kinie powinno się teraz o takich rzeczach przypominać. Kiedyś po mistrzowsku potrafił to robić Krzysztof Kieślowski, który trywialne pozornie prawdy przekształcał wskomplikowane, cudowne historie.

„Wilbur chce się zabić”, podobnie jak „Włoski dla początkujących”, mimo dramatycznych losów nieprzystosowanych do świata bohaterów daje widzom sporą dawkę optymizmu.

Cinema Rzeczpospolita, Wilbur chce się zabić, Reż. Lone Scherfig, „Rzeczpospolita”, i Gutek Film 2007

Film
Bono specjalnie dla „Rzeczpospolitej": U2 pracuje nad nową płytą
Film
Zaskakujący zwycięzcy Millenium Docs Against Gravity. Jeden z szansą na Oscara
Film
Cannes’25: Tom Cruise walczy z demonem sztucznej inteligencji i Rosjanami
Film
Festiwal w Cannes oficjalnie otwarty. Nagroda za całokształt twórczości dla Roberta De Niro
Film
Cannes 2025: Trump kontra europejskie kino