Podczas ostatniego wyjazdu do Rumunii na festiwal „Reflex” poznałem ich bliżej. Szybko okazało się, że Mądzikowi udało się zgromadzić nie tylko oddanych aktorów, ale też sympatycznych ludzi. Rozmawialiśmy o planach, marzeniach, a także o oporach, jakie musieli pokonać decydując się na ten rodzaj teatru.
21 -letni Krzysztof Ożóg studiuje dziennikarstwo na KUL, pisze wiersze. Wygrał kilka konkursów recytatorskich. Z Leszkiem Mądzikiem spotkał się na zajęciach z fotografii. Wtedy właśnie szef sceny Plastycznej zaprosił go do zespołu. — Zawsze chciałem być aktorem, więc propozycja dr. Leszka Mądzika bardzo mnie ucieszyła. Wahałem się przez chwilę, bo warunkiem przyjęcia było ostrzyżenie na zero. Jestem dość postawnym facetem i wyobraziłem sobie, że z łysą głową brakować mi będzie tylko kija basebalowego... Zainteresowania teatralne, myśl o podróżach przeważyły, choć po pierwszym ogoleniu miałem wrażenie, że przed lustrem widzę obcego człowieka.
Na festiwalu „Reflex”, gdzie pokazywano „Bruzdę”, postrzyżyny odbywały się drugiego dnia pobytu, w górskim hotelu niedaleko St. Gheorghe.
O dziwo, dużo mniejszy opór przez gołą czaszką miała Kaja Kusak. Dziewczyna o pięknych kasztanowych włosach. Studiuje psychologię i dziennikarstwo na KUL. Do zespołu Leszka Mądzika przyszła 2 lata temu.
— Kiedy usłyszałam, że muszę ogolić głowę, zgodziłam się bez problemu. Włosy nie ręka, pomyślałam, odrosną.