Kobieta to dla mnie „piąty element”

O raju na dachu apartamentowca i twardych rozliczeniach na dole oraz o symbolach, postaciach i Warszawie zaskakujących widza opowiada reżyser filmu „Chrzest”, który otrzymał Srebrne Lwy 35. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni.

Publikacja: 31.05.2010 01:45

Marcin Wrona to zdobywca wielu nagród na międzynarodowych festiwalach za etiudę fabularną „Człowiek

Marcin Wrona to zdobywca wielu nagród na międzynarodowych festiwalach za etiudę fabularną „Człowiek magnes” (2001), laureat nagrody głównej w polskiej edycji Hartley Merrill za scenariusz „Tama- gotchi” (wspólnie z Grażyną Trelą), na podstawie którego nakręcił „Moją krew” (2009)

Foto: Życie Warszawy, Piotr Wittman Piotr Wittman

[b]Srebrne Lwy rok po debiucie, czyli pokazywanej również w Gdyni „Mojej krwi”... Jak się czuje laureat jubileuszowego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych?[/b]

Marcin Wrona: Powiem nieskromnie – mam przekonanie, że nagroda jest zasłużona. Włożyliśmy w ten projekt mnóstwo pracy i spotkały się przy nim osoby wyjątkowe. Nie tylko Wojtek Zieliński i Tomek Schuchardt (nagrodzeni za główne role męskie – przyp. red.) czy Piotrek Kmiecik (nagroda za montaż – przyp. red). Energia działań tego właśnie zespołu w tym akurat momencie sprawiła, że coś ciekawego się urodziło.

[b]Słowo „chrzest” nie brzmi komercyjnie. Dlaczego taki tytuł?[/b]

Mnie się podoba. Kojarzy się m.in. z „Ojcem chrzestnym”, ale nie szukaliśmy jedynie takiego nawiązania.

[b]To widać choćby w symbolice, którą wprowadzasz, np. w rycinie przedstawiającej Kaina i Abla czy otwierających oraz zamykających film scenach w rzece...[/b]

Chrzest pojawia się tu na kilku płaszczyznach. W dosłownym odczytaniu jest związany z ceremonią, na którą główny bohater Michał zaprasza Janka. Chrzest to także inicjacja, moment, w którym człowiek przechodzi z jednego etapu w drugi. Film opowiada też o wyborach. Decyzja, jaką Michał podejmuje na początku, naznacza jego życie.

[link=http://www.zw.com.pl/artykul/481030_Kobieta_to_dla_mnie__piaty_element_.html]Czytaj więcej w Życiu Warszawy[/link]

[b]Srebrne Lwy rok po debiucie, czyli pokazywanej również w Gdyni „Mojej krwi”... Jak się czuje laureat jubileuszowego Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych?[/b]

Marcin Wrona: Powiem nieskromnie – mam przekonanie, że nagroda jest zasłużona. Włożyliśmy w ten projekt mnóstwo pracy i spotkały się przy nim osoby wyjątkowe. Nie tylko Wojtek Zieliński i Tomek Schuchardt (nagrodzeni za główne role męskie – przyp. red.) czy Piotrek Kmiecik (nagroda za montaż – przyp. red). Energia działań tego właśnie zespołu w tym akurat momencie sprawiła, że coś ciekawego się urodziło.

Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu