Dziewczyna z tatuażem: David Fincher wierny sadze Larssona

Z Europy dotarła do Hollywood moda na skandynawskie thrillery – pisze Rafał Świątek

Aktualizacja: 10.01.2012 17:28 Publikacja: 10.01.2012 17:11

"Dziewczyna z tatuażem" Davida Finchera

"Dziewczyna z tatuażem" Davida Finchera

Foto: UIP

Od piątku na ekranach pojawi się "Dziewczyna z tatuażem" Davida Finchera – adaptacja pierwszej części trylogii "Millennium" Stiega Larssona. Kiedy studio Columbia Pictures zakupiło prawa do ekranizacji sagi, jej fani nie kryli niechęci do nowej wersji losów Mikaela Blomkvista i Lisbeth Salander. Zwłaszcza że w 2009 roku Szwedzi nakręcili własną – powszechnie chwaloną w kraju i za granicą.

Czytaj również w "Przekroju" - Dziewczyna, która ukradła film

Nad "Millennium" zawisło widmo amerykanizacji. Dotychczas, jeśli Hollywood pożyczało czyjeś pomysły, zwykle sprzedawało je później w zmienionym opakowaniu. Liczył się przede wszystkim gust przeciętnego widza w Stanach, a nie szacunek dla oryginału i jego specyfika.

Hołd dla "Millennium"

Jednak reżyser David Fincher oraz scenarzysta Steven Zaillian, poza drobnymi korektami poprawiającymi płynność narracji, zmienili tylko tytuł. "Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet" ustąpili miejsca "Dziewczynie z tatuażem" – by było bardziej sexy.

Pod pewnymi względami hollywoodzka produkcja jest nawet wierniejsza pierwowzorowi niż szwedzki thriller sprzed trzech lat. Blomkvist (Daniel Craig) – w porównaniu ze świętoszkowatym bohaterem granym przez Michaela Nyqvista – swobodniej traktuje kobiety. A Salander (wyśmienita Rooney Mara) okazuje się bardziej krucha od wojowniczej hakerki w interpretacji Noomi Rapace. Twórcom udało się również przejmująco pokazać samotność nieprzystosowanej społecznie i skrzywdzonej Lisbeth, która nie umie okazywać uczuć, choć desperacko łaknie bliskości.

Większość zdjęć powstała w Szwecji, by odtworzyć na ekranie klimat skandynawskiej prowincji. Tam Blomkvist z pomocą Salander prowadzi dziennikarskie śledztwo w sprawie tajemniczego zniknięcia bratanicy Henrika Vangera (Christopher Plummer), seniora potężnego rodu przemysłowców. Natomiast miejsca, do których Fincher nie uzyskał dostępu, zrekonstruowano w studiu filmowym w Los Angeles. Zachowano także oryginalne imiona i nazwiska bohaterów. A aktorzy, choć mówią po angielsku, robią to z europejskim akcentem. Słowem, z każdego kadru "Dziewczyny z tatuażem" bije skandynawskość – od strojów po mroźne krajobrazy.

Wierność prozie Larssona wynika nie tylko z szacunku dla fenomenu "Millennium", ale także z prostego rachunku ekonomicznego. Hollywoodzkie studia zarabiają obecnie mniej pieniędzy na rodzimym rynku, dlatego uważniej analizują, co podoba się międzynarodowej publiczności.

Na świecie od kilku lat trwa moda na tzw. nordic noir, czyli czarne kryminały osadzone w skandynawskim – a zwłaszcza szwedzkim – kontekście kulturowym. Opowieści z tego gatunku stały się formą społecznej diagnozy, która o zagrożeniach i wyzwaniach współczesności opowiada językiem popkultury, a nie socjologicznych analiz. Zaczęło się od powieści – m.in. Henninga Mankella, Stiega Larssona i Camilli Lackberg. Wkrótce gorączka opanowała całą Europę. W Wielkiej Brytanii przygody komisarza Wallandera, którego stworzył Mankell, spodobały się tak bardzo, że BBC zrealizowała własny serial na ich podstawie. Zdjęcia kręcono w Ystad.

Kryminał po duńsku

Zainteresowanie nordic noir podkręcił także duński serial "The Killing", obecnie pokazywany w Ale Kino +. Brytyjscy widzowie wręcz oszaleli na jego punkcie. Ekscytowali się mroczną aurą, obco brzmiącymi nazwiskami bohaterów, skandynawską modą, językiem. Wkrótce do Kopenhagi, gdzie osadzona jest akcja serialu, zaczęły przyjeżdżać wycieczki z całej Europy, by zobaczyć miejsca, w których inspektor Sarah Lund prowadziła dochodzenie.

Prawa do amerykańskiej wersji "The Killing" kupiła telewizja AMC – wiosną tego roku pokaże drugi sezon.

Następcy Stiega Larssona

Stacje i studia filmowe za oceanem szukają materiału na kolejne hity ze skandynawskim znakiem jakości. Niewykluczone, że po fenomenie sagi Larssona nastanie czas norweskich kryminałów Jo Nesbo. Do ekranizacji jego powieści "Pierwszy śnieg" przymierza się Martin Scorsese. W kolejce do globalnej sławy czeka także Szwedka Liza Marklund, która stworzyła cykl książek o reporterce Annice Bengtzon. Jeden z odcinków jej przygód – zatytułowany "Testament Nobla" – przeniósł na ekran Duńczyk Peter Flinth. Poza Szwecją i krajami Skandynawii obraz będzie pokazywany w Stanach.

"Dziewczyna z tatuażem" jest najwyższą formą uznania ze strony Hollywood dla talentu Larssona i konwencji nordic noir. Na miejscu fanów Lisbeth Salander i Mikaela Blomkvista byłbym zachwycony.

Od piątku na ekranach pojawi się "Dziewczyna z tatuażem" Davida Finchera – adaptacja pierwszej części trylogii "Millennium" Stiega Larssona. Kiedy studio Columbia Pictures zakupiło prawa do ekranizacji sagi, jej fani nie kryli niechęci do nowej wersji losów Mikaela Blomkvista i Lisbeth Salander. Zwłaszcza że w 2009 roku Szwedzi nakręcili własną – powszechnie chwaloną w kraju i za granicą.

Czytaj również w "Przekroju" - Dziewczyna, która ukradła film

Pozostało 89% artykułu
Film
„28 lat później”. Powrót do pogrążonej w morderczej pandemii Wielkiej Brytanii
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Rekomendacje filmowe: Wchodzenie w życie nigdy nie jest łatwe
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu