Czarodziej kontra wiedźma

„Ratując pana Banksa" to hołd, jaki wytwórnia Walta Disneya składa swojemu założycielowi. Film od piątku w kinach - Barbara Hollender.

Aktualizacja: 23.01.2014 19:25 Publikacja: 23.01.2014 17:34

Emma Thompson (Pamela ?L. Travers) ?i Tom Hanks (Walt Disney)

Emma Thompson (Pamela ?L. Travers) ?i Tom Hanks (Walt Disney)

Foto: Disney

Supermodne są obecnie filmy biograficzne. I filmy o filmach. „Ratując pana Banksa" oba te nurty łączy. John Lee Hancock opowiada, jak pół wieku temu powstała filmowa „Mary Poppins" z Julie Andrews, Dickiem Van Dykiem i piosenkami braci Sherman. A właściwie, jak Walt Disney doprowadził do zakupu praw do ekranizacji tej książki od jej autorki Pameli Lyndon Travers.

Zobacz galerię zdjęć

Disney zabiegał o to przez 20 lat. Swoim małym córkom obiecał, że przeniesie na ekran ich ulubioną powieść. Ale brytyjska pisarka nie znosiła kina, nie cierpiała animacji i absolutnie nie chciała oddać ukochanej bohaterki w ręce Amerykanów. Dopiero gdy popadła w długi, w 1961 roku zdecydowała się na podróż do Los Angeles i podjęcie negocjacji. Widz śledzi jej wyprawę oraz zderzenie dwóch światów i dwóch osobowości: wiecznie niezadowolonej, oschłej, zgryźliwej i pełnej pogardy dla Ameryki Pameli L. Travers i prostolinijnego, kochającego życie, radosnego Walta Disneya. Dobrze, że Hollywood przypomniał czarodzieja, który miał 59 nominacji do Oscara, zdobył 22 statuetki, przede wszystkim jednak podarował światu Myszkę Miki i Kaczora Donalda.

Marzyciel z Kansas

The Walt Disney Company to dziś potęga. Wielka wytwórnia, która półtora roku temu zakupiła Lucasfilm i ogłosiła, że w 2015 roku pokaże siódmy epizod „Gwiezdnych wojen". Korporacja mediowa posiadająca stacje telewizyjne, m.in. ABC, i 14 parków rozrywki na całym świecie. Ale kto dziś jeszcze pamięta jej twórcę?

Walt Disney urodził się w pierwszym roku XX wieku, wczesne dzieciństwo spędził na farmie w pobliżu miasta Marceline w Missouri, potem rodzina przeniosła się do Kansas City. Tam Walt zaczął studiować sztuki piękne. W 1917 roku chciał zaciągnąć się do wojska, by w Europie walczyć w I wojnie światowej. Gdy go nie przyjęto jako nieletniego, sfałszował metrykę i dołączył, jako kierowca ciężarówki, do Czerwonego Krzyża.

Wojenny epizod nie zniszczył jednak jego optymizmu. Po powrocie do Kansas Walt zajął się tym, co kochał najbardziej: rysował. Robił polityczne karykatury do gazet, przygotowywał reklamy, wreszcie założył własną firmę. I nawet gdy zbankrutował, nie zrezygnował z marzeń. Rzucił się na głęboką wodę i podjął kolejne ryzyko. W 1923 roku razem z bratem stworzyli Walt Disney Company (wtedy nazywało się ono Disney Brothers Cartoon Studio). Tu powstała seria krótkich obrazków „Alicja w krainie kreskówek", tu narodził się Królik Oswald.

W 1929 roku w „Parostatku Willie" Disney przekroczył barierę dźwięku, a prawdziwie wielki sukces odniósł na początku lat 30. Wówczas na ekranie narodziła się czarno-biała jeszcze, ale fantastyczna, Myszka Miki, po niej zaś przyszli na świat Myszka Minnie i Kaczor Donald. Dzieci na ich punkcie oszalały, ale to wciąż jeszcze nie zaspokoiło pragnień i marzeń wizjonera z Kansas.

Czasy wielkości

Walt Disney dokonał sztuki – wydawałoby się – absolutnie niemożliwej. Zadłużył się po uszy i wbrew wszystkim sceptykom i niedowiarkom wyprodukował pierwszy fabularny, długometrażowy film animowany. W 1937 roku – w czasach gdy Hollywood po wielu skandalach powrócił do okresu niewinności – „Królewna Śnieżka" znalazła się na szczycie kasowych przebojów, wyprzedzając popularnością nawet właścicielkę 52 złotych loków Shirley Temple. Wytwórnia Walta Disneya ożywiła Pinokia, Kopciuszka, zakochanego kundla, Śpiącą Królewnę, Polyannę, 101 dalmatyńczyków i wielu innych bohaterów.

Od 1954 roku Disney zagościł w domach na całym świecie dzięki cotygodniowym programom telewizyjnym dla dzieci. Rok później otworzył w Kalifornii niezwykły park rozrywki Disneyland. Potem wymarzył sobie podobny na Florydzie, ale nie doczekał jego otwarcia. Notoryczny palacz, zmarł na raka płuc ?15 grudnia 1966 roku. Miał zaledwie 65 lat. Został pochowany na cmentarzu w Glendale, w Kalifornii. Ale zakochani w Kaczorze Donaldzie i Myszce Miki widzowie nie chcieli żegnać człowieka, który dziecięcą wyobraźnię kształtował przez wiele dekad. Po śmierci Disneya rozeszły się więc plotki, że jego ciało zostało zahibernowane na 100 lat. Bzdura? Może. Ale przecież bajki powinny kończyć się happy endem, nie ma w nich miejsca na śmierć.

Mów mi Walt

W filmie „Ratując pana Banksa" Walta Disneya zagrał Tom Hanks. Aktor zapuścił wąsy, pracował nad swoim głosem i gestami, ale – jak sam mówił – najważniejsze było dla niego „uchwycenie błysku fantazji", jaki miał w oczach Disney. Trzeba przyznać, że stworzył przekonującą postać. Koncert gry dała też Emma Thompson jako Pamela Lyndon Travers. Szkoda jednak, że w tym samym filmie Hancock nakręcił drugą opowieść, szukając korzeni „Mary Poppins" w dzieciństwie pisarki spędzonym w Australii, w jej miłości do ojca alkoholika, w młodości naznaczonej różnymi traumami. Ta historia jest zbyt prosta, sentymentalna i przesłodzona. Warto te retrospekcje przetrwać dla brawurowych kreacji Thompson i Hanksa, a także dla pełnej humoru opowieści o pojedynku między Travers i Disneyem, między Ameryką i Europą. Walt Disney na ten film zasługiwał. I choć w „Ratując pana Banksa" zostaje zdominowany przez pisarkę, to jego łagodność, pogoda ducha, ujmujący uśmiech i amerykańska bezceremonialność, z jaką upomina ludzi: „Mów mi Walt", zostaną z widzem.

Supermodne są obecnie filmy biograficzne. I filmy o filmach. „Ratując pana Banksa" oba te nurty łączy. John Lee Hancock opowiada, jak pół wieku temu powstała filmowa „Mary Poppins" z Julie Andrews, Dickiem Van Dykiem i piosenkami braci Sherman. A właściwie, jak Walt Disney doprowadził do zakupu praw do ekranizacji tej książki od jej autorki Pameli Lyndon Travers.

Zobacz galerię zdjęć

Pozostało 93% artykułu
Film
Kryzys w polskiej kinematografii. Filmowcy spotkają się z ministrą kultury
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Film
Najbardziej oczekiwany serial „Sto lat samotności” doczekał się premiery
Film
„Emilia Perez” z największą liczbą nominacji do Złotego Globu
Film
Europejskie Nagrody Filmowe: „Emilia Perez” bierze wszystko
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Film
Harry Potter: The Exhibition – wystawa dla miłośników kultowej serii filmów