Berlinale 2025: Gdy przytłacza ciśnienie codzienności

Dwie kobiety-reżyserki, Mary Bronstein i Johanna Moder, pokazały filmy o trudnym życiu i jeszcze trudniejszym macierzyństwie.

Publikacja: 18.02.2025 08:33

Mary Bronstein i Rose Byrne na festiwalu w Berlinie

Mary Bronstein i Rose Byrne na festiwalu w Berlinie

Foto: REUTERS/Annegret Hilse

Festiwal berliński to nie tylko kino polityczne o współczesnych dyktaturach, migracji i społecznych nierównościach. W tegorocznym konkursie głównym znalazło się kilka filmów o rodzinie. Dwa z nich były portretami jak z Almodóvara - „kobiet na skraju załamania nerwowego”. A nawet więcej – bohaterki filmów Amerykanki Mary Bronstein i Austriaczki Johanny Moder już tę granicę przeszły.

Życie nie do zniesienia

Lynda z „If I Had Legs I’d Kick You” jest psychoterapeutką. Z pacjentami rozmawia spokojnie, potrafi ich słuchać. Ale sama z życiem nie daje sobie rady. Jej mąż jest nieustannie w służbowych podróżach. Owszem, często do żony dzwoni. Ale na co dzień Lynda jest sama ze wszystkim: prowadzeniem domu, pękniętym dachem, przez który ulewa zalała mieszkanie, konfliktami w pracy, nachodzeniem jej przez niezrównoważonych pacjentów. Bohaterka filmu jest coraz bardziej bezradna: jak może uchronić przed najgorszym młodą matkę, która zostawia w gabinecie niemowlę, wychodzi „na chwilę” do toalety i znika? A przede wszystkim jak ma poradzić sobie z opieką nad własnym chorym dzieckiem? Jej córka, żeby żyć, musi być codziennie podłączana do kroplówki. 

Czytaj więcej

Berlinale 2025. Migranci to dziś wielki temat

Mary Bronstein, absolwentka Tisch School of Arts, przyjaciółka autorki „Barbie” Grety Gerwig, związana kiedyś z nowojorskim ruchem mumblecore, zrobiła fascynujący film o kobiecie, która już nie jest w stanie udźwignąć ciężaru codzienności. Reżyserka często pokazuje jej twarz pełną rozpaczy, szaleństwa, buntu. Twarz człowieka, który coraz bardziej pęka, nie radząc sobie z pędzącym w szalonym tempie, wymagającym życiem. Nigdy nie widzimy córki Lyndy. Słyszymy jej głos, czasem możemy dostrzec na ekranie rączkę, kosmyk włosów. Z jej chorobą Lynda też musi radzić sobie sama. Co dają słowa otuchy rzucane przez męża do telefonu? Więc jest coraz gorzej. I właściwie od początku wiadomo, że nie można liczyć na happy end.

„If I Had Legs I’d Kick You” jest filmem trudnym, ale mocnym, bardzo ciekawym formalnie, pędzącym w zawrotnym tempie. Dla widza to trudne, ale ogromnie ciekawe doświadczenie. 

Czytaj więcej

„Biały lotos 3”, czyli tsunami nudy

Horror w szpitalu

O macierzyństwie opowiada też Austriaczka Johanna Moder. Jej „Mother’s Baby” jest historią małżeństwa, które nie mogąc mieć dziecka decyduje się na leczenie u znanego lekarza z prywatnej kliniki. Gdy czterdziestoletnia Julia, wybitna dyrygentka, zachodzi w ciążę, oboje z mężem są bardzo szczęśliwi. Ale poród jest trudny. Zaraz po urodzeniu przyduszone przez pępowinę dziecko zostaje zabrane na oddział neopatologii. Następnego dnia wraca do rodziców. „Urodził się wam wojownik” – śmieje się lekarz. Ojciec chłopczyka jest szczęśliwy, ale Julia uważa, że z dzieckiem coś jest nie tak. A przede wszystkim czuje, że to nie jest jej syn i że w szpitalu wydarzają się eksperymenty i tragedie. W miarę upływu czasu dramat się zagęszcza i, niestety, spuszcza z tonu coraz bardziej, gubiąc po drodze opowieść o uczuciach, a idąc w stronę horroru. Szkoda.

Czytaj więcej

Berlinale 2025: Tilda Swinton ma dość

Ale oba te tytuły wnoszą na festiwalowy ekran opowieści o macierzyństwie i o ludziach, którzy nie wytrzymują ciśnienia codzienności. Trzeba dziś takie tematy podejmować, gdy pęcznieją kolejki pod gabinetami psychiatrów i psychoterapeutów. 

Festiwal berliński to nie tylko kino polityczne o współczesnych dyktaturach, migracji i społecznych nierównościach. W tegorocznym konkursie głównym znalazło się kilka filmów o rodzinie. Dwa z nich były portretami jak z Almodóvara - „kobiet na skraju załamania nerwowego”. A nawet więcej – bohaterki filmów Amerykanki Mary Bronstein i Austriaczki Johanny Moder już tę granicę przeszły.

Życie nie do zniesienia

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Film
Znamy filmy nominowane w Konkursie Głównym Mastercard OFF CAMERA 2025
Film
Największe dzieła polskiego kina w całej Polsce
Film
Nowy film Sorrentino: moralitet, dramat czy reklama luksusowych perfum?
Film
Polskie Oscary: „Dziewczyna z igłą” bierze (prawie) wszystko
Materiał Promocyjny
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Film
Dyktator podbija lodową krainę
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń