Robert De Niro w filmie o osobach autystycznych. Każdy twórca ma je w rodzinie

W filmie „Mój syn Ezra” Tony Goldwyn opowiada o mężczyźnie, który dorasta do roli ojca autystycznego syna. Wszyscy twórcy znają problemy osób autystycznych z własnego życia. Kreacje tworzą Robert DeNiro, Bobby Cannavale i młody William A. Fitzgerald.

Publikacja: 20.06.2024 21:03

Kadr z filmu "Mój syn Ezra"

Kadr z filmu "Mój syn Ezra"

Foto: materiały prasowe

To niezwykły film. Zrobiony z sercem, co czuje się w każdym jego kadrze, w każdym dialogu. 

„Moj syn Ezra": ojciec porywa syna

Max Bernal jest komikiem. Właśnie rozwiódł się z żoną Jenną i wrócił do starego ojca. Ale jest jeszcze Ezra – jego autystyczny syn. Max opowiada o nim w czasie występów. Ale potem w domu płacze. Życie to nie stand-up. Ezra jest piekielnie inteligentny, oczytany, dowcipny, kocha popkulturę. A jednocześnie pełen lęków i mocno nadpobudliwy. Nigdy nie wiadomo, co mu przyjdzie do głowy. Nauczyciele nie dają sobie z nim rady, chłopiec jest wyrzucany z kolejnych szkół. A gdy żona Jenna po konsultacjach z lekarzem chce oddać chłopca do szkoły specjalnej – Max Ezrę „porywa”. 

Ezra jest piekielnie inteligentny, oczytany, dowcipny, kocha popkulturę. A jednocześnie pełen lęków i mocno nadpobudliwy

Samochodem wyrusza z nim przez Stany. Ma spełnić swoje marzenie – w Los Angeles wystąpić u Kimmela. Ale to trudna podróż. Ojciec i syn, noszą w sobie zadry. Bo Max też ma traumatyczne przeżycia z dzieciństwa, gdy został zostawiony przez matkę. Na dodatek policja, zawiadomiona przez Jennę o porwaniu dziecka, włącza alert i zaczyna poszukiwania. W drogę za uciekinierami wyrusza też sama Jenna z byłym teściem.

Rodziny osób autystycznych

Ojciec Maxa też ma swoje traumatyczne wspomnienia i sprawy do załatwienia z synem. Ta podróż odmieni życie pięciu osób. Przede wszystkim jednak zmieni Ezrę, który przestanie bać się panicznie dotyku i pierwszy raz przytuli się do ojca. Jakąkolwiek cenę Max będzie musiał za to „porwanie” zapłacić – tak naprawdę wszyscy tu wygrywają.

Tak, wiem: to brzmi trochę jak opis filmu familijnego. Ale „Mój syn Ezra” jest czymś znacznie więcej. To film o zakrętach zwyczajnego życia. Rzadko zdarzają się w dzisiejszym kinie opowieści o ludziach przeżywających niemałe konflikty, ale w środku pięknych i pełnych dobrych intencji. A takimi właśnie ludźmi – głównymi bohaterami czy odwiedzanymi po drodze przez Maxa starymi przyjaciółmi – zapełnia ekran Tony Goldwyn.

Czytaj więcej

„Pan w spektrum? Nie, dziękujemy.” Jak autyści i adehadowcy muszą walczyć o dostęp do rynku pracy

Niewielu będzie „twardzieli”, którzy pod koniec „Mojego syna Ezry” nie wzruszą się. Ale jednocześnie twórcy nie popadają tu w sentymentalizm. Po prostu przypominają, że wewnętrzny świat każdego człowieka może kryć traumy i tajemnice, że „inność” nie skazuje ludzi na osamotnienie, a ci, którzy trochę inaczej kontaktują się z otoczeniem, mają swoją wrażliwość i prawo do pełni życia. Jest w tym filmie delikatność, ale też prawda.

I nic dziwnego. „Mojego syna Ezrę” zrealizowali twórcy, którzy nie ukrywają, że opowiadają także o własnym, głęboko przeżytym doświadczeniu. Scenarzysta Tony Spiridakis wychował syna, który jest w spektrum autyzmu. Dziś Dimitrim jest dorosły i pracuje jako dziennikarz muzyczny. 

Producent William Hoberg zachwycił się scenariuszem Spiridakisa może także dlatego, że dostrzegł w nim własne problemy. Bo też jest ojcem dorosłego już syna z autyzmem. 

„Mojego syna Ezrę” zrealizowali twórcy, którzy nie ukrywają, że opowiadają także o własnym, głęboko przeżytym doświadczeniu

– Ta historia zwaliła mnie z nóg – przyznaje. – Była tak szczera i prawdziwa! Czułem, że została napisana z perspektywy kogoś, kto to przeżył. A najbardziej poruszającym momentem podczas tworzenia filmu stała się dla mnie możliwość pokazania go mojemu Diego. 

Robert De Niro i autystyczny syn

Występujący w roli dziadka, Robert De Niro też miał osobiste powody, by przyjąć rolę w filmie Tony’ego Goldwyna. 80-letni dziś wielki aktor ma siedmioro dzieci. Jeden z jego synów, Elliot, jest w spektrum autyzmu. De Niro nie mówił o tym publicznie, zresztą gwiazdor w ogóle zachowuje swoje prywatne życie dla siebie. Opowiedział o chorobie Elliota dopiero, gdy chłopiec skończył 18 lat.

W czasie rozmowy z dziennikarzem w kanale sportowym ESPN przyznał, że synowi ogromnie pomógł tenis. „Trudno jest znaleźć zajęcia dla dzieci ze specjalnymi potrzebami – mówił. –  Elliot pokochał tenis. I jest pewniejszy siebie, kiedy widzi, że jest w tym naprawdę dobry”. 

80-letni dziś wielki aktor ma siedmioro dzieci. Jeden z jego synów, Elliot, jest w spektrum autyzmu

Obok De Niro pełną prawdy kreację tworzy na ekranie Bobby Cannavalle. A odkryciem Goldwyna jest młody odtwórca roli Ezry. William Fitzgerald jest dzieckiem autystycznym. W „Moim synu…” stanął przed kamerą pierwszy raz w życiu. Na planie zawsze towarzyszyli mu matka lub ojciec. Reżyser dokładnie objaśniał mu każdą scenę, bo wtedy chłopiec czuł się pewniej. Dziś krytycy piszą o wielkim talencie Williama.

Trudno obok „Mojego syna Ezry” przejść obojętnie. Ten film o skomplikowanych relacjach w zwyklej z pozoru rodzinie, po prostu trzeba zobaczyć. Dla niejednego widza może stać się lekarstwem na własne, głęboko skrywane lęki i wątpliwości. 

Film
Gwiazda o polskich korzeniach na wyspie Bergmana i program Anji Rubik
Film
Arkadiusz Jakubik: Zagram Jacka Kuronia. To będzie opowieść o wielkiej miłości
Film
Leszek Kopeć nie żyje. Dyrektor Gdyńskiej Szkoły Filmowej miał 73 lata
Film
Powstaje nowy Bond. Znamy aktorów typowanych na agenta 007
Film
Mają być dwie nowe „Lalki”. Netflix miał pomysł przed TVP