Historię Wandy (Maria Dębska) i Tośka (Eryk Kulm jr) rozpoczyna kilkuminutowa erotyczna scena, dlatego w serialu o parze, która postanawia się rozstać w czasach randkowych aplikacji, rola koordynatorki sekwencji intymnych (Maria Kania) jest tak ważna, że stała się ona jedną z bohaterek opowieści.
Tosiek jest początkującym aktorem, walczy o udział w dużej produkcji „Rozbiory” i musi się przygotować do grania seksu z gwiazdą Leną Ostrowską (Magdalena Popławska), która celuje w „główniaków”, czyli aktorów grających główne role. W tym przypadku jest to Marek Lipko (Maciej Musiał) z torbą koksu.
Czytaj więcej
Od 9 lutego w kinach będzie można obejrzeć film o żonie największej gwiazdy rock'n'rolla wszech czasów. Ekranizacji podjęła się Sofia Coppola, na podstawie autobiografii Priscilli Presley pt. "Elvis i ja".
Będzie z tego powodu sporo zamieszania i kolejna scena, która wymagała koordynatorki scen intymnych, choć przydał się też koordynator bójki przed modnym klubem. Wanda do tego całego galimatiasu się przyczyniła, bo jest psycholożką, ale taką, która w chwili załamania, po kilku głębszych, pozwala sobie na chwilę szczerości w sieci. „Robi z siebie mema” i wywołuje reakcję nawet w dalekiej Brukseli.
Ryzyko rozstania
Nie ma co ironizować, ponieważ na karuzeli sprzecznych emocji, gdy na progu faktycznej dojrzałości wirują skrajne marzenia o wolności, ale i o tym, by jednak z kimś dzielić życie, pytanie „Kiedy ślub?” wciąż nie daje spokoju wielu młodym ludziom. Niekoniecznie chodzi o ślub kościelny, tylko o to, czy para decyduje się na wspólne życie, czy ktoś mówi: „dość”. Oglądamy bowiem film o pokoleniu, które w przeciwieństwie do generacji rodziców (świetna Izabela Kuna jako matka Wandy) pozwala sobie na ryzyko rozstania, eksperymenty z nowymi partnerami, nie bojąc się życiowej porażki.