Oczywiście duet „Barbenhaimer” podzielił się sukcesami tak, jak można się było spodziewać. W kasach kin całego świata historia różowej lalki Barbie zarobiła 1,5 mld dol., o pół miliarda więcej niż „Oppenheimer”. Film Christophera Nolana o naukowcu, który skonstruował bombę atomową ma znacznie większe szanse oscarowe niż film Grety Gerwig. Zdobył 13 nominacji, „Barbie” – 8.
Duetowi Barbenheimer depcze też po piętach inna wielka produkcja amerykańska – „Czas krwawego księżyca” Martina Scorsese. Dramatyczna opowieść o zbrodniach na plemieniu Indian Osage, żyjącym z ropy naftowej w latach 20. XX wieku, zdobyła dziesięć nominacji.
Czytaj więcej
W najbliższym czasie na polskie ekrany wejdą najgłośniejsze filmy artystyczne ubiegłego roku. Tylko dlaczego tak późno?!
Sztandarowe amerykańskie produkcje mają jednak poważną konkurencję: filmy zrealizowane przez twórców europejskich. Takiej sytuacji jeszcze nie było. Co prawda o amerykańskie statuetki zawsze miały prawo walczyć zagraniczne produkcje, które przez tydzień były pokazywane w kinach Los Angeles lub Nowego Jorku. Rzadko jednak przebijały się one do strefy nominacji.
Oscary 2024. Akademia Filmowa otworzyła się na świat
W ostatnich latach Amerykańska Akademia Filmowa bardzo otworzyła się na świat. Przybyło wielu nowych członków pochodzących z Europy czy z Azji. W tym roku głosy przyszły z 93 krajów. I mają znaczący wpływ: nowi członkowie często wspierają filmy bardzo wyrafinowane artystycznie.